Breckenridge Stan

i

Autor: materiały prasowe

Amerykański jazzman Stan Breckenridge: Polska to kraj moich marzeń

2022-07-17 20:36

Przez lata oklaskiwany był w USA i na całym świecie, a potem zakochał się w Polsce, którą nazywa „krajem swoich marzeń”. Amerykanin Stan Breckenridge, wybitny pianista i kompozytor jazzowy i bluesowy, od 2018 r. mieszka nad Wisłą. Opowiedział o tym, czym się zajmuje, o swojej karierze i fascynacjach, doradził też, jak słuchać jazzu.

 – W 2019 r. otrzymałeś nagrodę Amicus Poloniae. Jak zostałeś przyjacielem Polski?

– Zaczęło się to w wyniku mojej przygody jako stypendysty Fulbrighta w Polsce, najpierw w 2006 r., a następnie w latach 2012–2014. Mam obowiązki dydaktyczne na Uniwersytecie im. Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie i Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, a ponadto występuję, prowadzę warsztaty i wykłady dla początkujących muzyków w całej Polsce.

– Jak długo mieszkasz w Polsce?

– Mieszkam w Polsce od siedmiu lat.

– Jak odnajdujesz się na polskiej scenie muzycznej?

– Odkąd wracam do Polski, prawie każdego lata od 2006 r., i mieszkam tu niezmiennie od 2018 r., jestem bardzo zaangażowany w polską scenę muzyczną. Występowałem na wielu festiwalach, koncertach, prowadziłem wykłady muzyczne w całej Polsce. Występowałem z wieloma uznanymi polskimi muzykami, występowałem jako gość na płytach i godnych uwagi koncertach.

– W 2005 r. wydałeś osobny album zatytułowany „Live in Poland". O czym to jest?

– Ten album nagrano na żywo w Lublinie, to przegląd muzyki amerykańskiej, a także oryginalne kompozycje z moich płyt.

– Masz fascynującą i długą karierę muzyczną. Jesteś wokalistą, pianistą muzyki soul i jazz, kompozytorem i autorem tekstów. Gdzie zacząłeś? W której z tych ról czujesz się najlepiej? Która z nich jest dla ciebie najważniejsza?

– Zaczynałem jako śpiewające dziecko i jako pianista samouk. Moja kariera zaczęła się rozwijać, kiedy byłem w grupie wokalnej, która wykonywała również choreograficzne układy taneczne bardzo podobne do Temptations of Motown. Oczywiście moja osobista samoidentyfikacja ewoluowała przez lata, jednak obecnie postrzegam siebie jako profesjonalnego muzyka i naukowca. A dokładniej jako wykonawcę i kompozytora.

– Ukończyłeś doktorat z muzykologii na Claremont University w Kalifornii, USA. Jakie działy muzyczne badasz jako naukowiec?

– Mój obszar badań obejmuje muzykę amerykańską, a dokładniej muzykę afroamerykańską, poczynając od muzyki podczas transatlantyckiego handlu niewolnikami w Ameryce.

– Co ta wiedza teoretyczna daje ci w twojej praktyce muzycznej?

– Ta teoretyczna i bardziej znacząca wiedza historyczna daje mi możliwość zgłębienia przyczyn, które stoją za powstaniem stylu abides w muzyce afroamerykańskiej. Czy to spirituals, ragtime, blues, jazz, gospel, stride piano, boogie-woogie, rhythm and blues, soul, funk, go-go, disco, hip-hip czy neo-soul, wszystkie one miały powody, by się pojawić.

– A czym jest dla ciebie jazz?

– Dla mnie jazz to język muzyczny, który pozwala mi wyrażać emocje, uczucia i myśli dotyczące moich relacji z ludźmi, miejscami i rzeczami na całym świecie. Co więcej, jest to język, który jest płynny, jak życie, a zatem pozwala na natychmiastowe lub improwizowane reakcje dzięki wielu technikom, cechom muzycznym i praktykom wykonawczym.

– Słuchanie jazzu bywa jednak trudne. Co poleciłbyś naszej publiczności, która nie lubi jazzu?

– Zalecam, zwłaszcza jeśli ktoś ma niewielkie lub żadne doświadczenie z jazzem, aby nie formułować opinii na podstawie ograniczonych źródeł i poglądów kogoś innego. Wysil się i zobacz występ muzyki jazzowej. Jednym z najciekawszych aspektów jazzu jest osobiste obserwowanie wzajemnego oddziaływania muzyków na scenie. Ponadto istnieje wiele różnych rodzajów jazzu, nie ograniczaj się do słuchania lub oglądania osobiście tylko jednego lub dwóch rodzajów.

– Jak słuchać jazzu ze zrozumieniem i przyjemnością?

– Być może dobrym pomysłem byłoby spróbować nie tyle rozumieć jazz, co raczej go posłuchać i znaleźć to, co cię interesuje. Dla jednej osoby obserwowanie wzajemnego oddziaływania może być interesujące, dla kogoś innego występ solisty może być interesujący, a jeszcze dla innej osoby wrażenie wyczuwane przez połączenie dźwięków jest najważniejsze. Jazz to znacznie więcej niż się często zakłada, dlatego nie określajmy go jedną lub dwiema cechami. Podobnie jak muzyka klasyczna jazz jest często wykonywany w przeciwieństwie do prób zabawiania publiczności imponującymi technikami i ruchami przyciągającymi wzrok/ucho.

– Twój nowy singiel, zatytułowany „What's Going On”, został wydany w maju. Zajmujesz się w nim bardzo aktualnymi tematami. Opowiedz nam o tej piosence.

– Widząc takie ogólnoświatowe problemy, jak wojna w Ukrainie, podziały związane ze szczepieniami i rasizm, postanowiłem napisać piosenkę oferującą mój wkład w ich rozwiązanie, a mianowicie miłość i współczucie. Jestem poruszony skalą udzielonej przez Polaków pomocy, ich empatią i masowym wsparciem dla obywateli Ukrainy. To dla mnie po prostu inspirujące, w każdym aspekcie.

– Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Beata Pierzchała