Z raportu pt. „The Gap is Still Growing: New York City’s Continuing Housing Affordability Challenge” wynika, że od 2005 r. na nowojorskim rynku mieszkaniowym ciągle ubywa tanich mieszkań, na które mogliby sobie pozwolić mniej zarabiający nowojorczycy. Z analiz ekspertów wynika, że
od 2005 do 2017 r. w metropolii ubył ponad milion tanich mieszkań, za które czynsz wynosił 900 dolarów lub mniej. W tym samym czasie drastycznie wzrosła liczba mieszkań za wynajem których trzeba zapłacić
co najmniej 2700 dolarów. W większości są to lokale, które kiedyś zaliczne były do tanich. – To bardzo niepokojące różnice. Za milionem straconych tanich mieszkań są ciężko pracujący nowojorczycy, seniorzy, osoby samotne. Dla nich wydatek mieszkaniowy jest największym obciążeniem budżetu, a teraz staje się coraz większy. Akcje affordable housing nie są wystarczające, by zapewnić mieszkania wszystkim nowojorczykom i miasto musi zrobić więcej w tej kwestii – mówi rewident Scott Stringer.
i
Coraz mniej tanich mieszkań
2018-09-27
8:00
Może się to wydawać dziwne, zwłaszcza że co i rusz ogłaszane są loterie mieszkaniowe w ramach Affordoble Housing. Z raportu głównego rewidentamiasta Scotta Stringera (58 l.) wynika, że w mieście jest coraz mniej tanich mieszkań.
