Puszczali wianki i pomagali

Polonijna fundacja uzbierała prawie $47 tysięcy dla chorego Jasia. „Polonia to anioły!”

2025-06-18 17:58

Polonijna fundacja z Chicago - You Can Be My Angel Foundation - kontynuuje wspieranie polskich dzieci, zmagających się z chorobą nowotworową. W tym celu już po raz kolejny zorganizowała swoją doroczną rodzinną imprezę pod hasłem „Noc Świętojańska”. Wydarzenie zgromadziło tłumy, które wykazały się budującą serca hojnością. – Polonia to anioły! – mówią przedstawiciele organizacji.

Noc Świętojańska przyciągnęła tłum przyjaciół You Can Be My Angel Foundation, którzy po raz pierwszy zgromadzili się na polanie w Busse Woods w Elk Grove Village na przedmieściach Chicago, IL. Honorowy patronat nad niedzielną (15 czerwca) imprezą, podobnie jak w poprzednich latach, objął Konsulat Generalny RP w Chicago.

Noc Świętojańska była pełna atrakcji. Polonia mogła ogrzać się przy ognisku, było wspólne śpiewanie tradycyjnych polskich piosenek, tańce, loteria fantowa, aukcja, a także pokaz najnowszej mody. Nie mogło też obyć się bez szukania kwiatu paproci oraz wicia i puszczania wianków z kwiatów. Dzieci nie mogły narzekać na nudę - było malowanie twarzy, dmuchane zamki, ciuchcia, a także Spiderman i strażacy, którzy chętnie robili sobie pamiątkowe zdjęcia. Oprawę muzyczną zapewnił niezawodny polonijny DJ Kamil Bartoszcze.

Dochód z imprezy został przekazany na leczenie chorego na raka Jasia Seroki. Szefowa You Can Be My Angel Foundation Katarzyna Romanowska nie kryła radości z sukcesu imprezy. - Zebraliśmy około 47 tysięcy dolarów i będzie ich jeszcze więcej, bo nadal liczymy spływające pieniądze. Jesteśmy bardzo zmęczonymi, ale też i mega szczęśliwymi ludźmi. Polonia to anioły. Ponad 1000 osób pojawiło się na naszej imprezie, aby spędzić z nami ten niedzielny czas, pomagając przy okazji i po raz kolejny sprawiając cud. Dziękujemy! – powiedziała nam.

Przyznała, z myślą o tych, których zabrakło, że było kolorowo, radośnie i smacznie. – I z sercem! Bo to właśnie serce było najważniejsze. Tegoroczna zbiórka wspierała małego bohatera – Jasia Waleczne Serce i jego walkę o zdrowie. To nie był tylko festyn. To było spotkanie ludzi, którzy wierzą, że razem naprawdę można więcej – dodała. I zachęciła tych, którzy chcieliby dorzucić swoją cegiełkę pomocy do wejścia na stronę fundacji i wsparcie jej podopiecznych.

Super Express Google News