Strzelali z nienawiści do Żydów?

i

Autor: AP Strzelali z nienawiści do Żydów?

Byli kochankami i fanatykami zostali zabójcami

2019-12-13 14:22

Gdyby nie motyw, jakim się kierowali, można by nazwać ich współczesnymi Bonnie i Clydem… Sprawcy krwawej masakry w Jersey City, w której życie straciło trzech cywilów i jeden policjant, byli kochankami. Połączył ich fanatyzm religijny. Według śledczych i osób, które ich znały, mieszkali w przyczepie.

David N. Anderson (47 l.) i Francine Graham (50 l.) poznali się około dwa lata temu. Kobieta wiodła wtedy spokojne życie. Pracowała jako domowa pielęgniarka w Elizabeth, NJ, gdzie również mieszkała. Jak mówili dziennikarzom „New York Post” jej sąsiedzi, miała obsesję na punkcie zdobycia partnera. W końcu jej się udało. Poznała Andersona. I bardzo się zmieniła. Przestała praktycznie pracować, nie pokazywała się na zewnątrz budynku i urwała kontakt z sąsiadami. Raz tylko powiedziała, że przechodzi trening, aby wstąpić do Black Hebrew Israelite. Do grupy należał Anderson. Członkowie tego ruchu wierzą, jak opisują to działacze South Poverty Law Center, że są „prawdziwymi potomkami starożytnych Izraelitów i czują otwartą niechęć do białych Żydów. Można ich zakwalifikować do czarnych suprematystów”. Rok po poznaniu Andersona Graham straciła pracę, a później mieszkanie. Razem zamieszkali w vanie. Oboje często głośno czytali Nowy Testament. – Dlaczego to zrobili? Jaką ideologią i motywami się kierowali? To właśnie wyjaśniamy – mówi prokurator generalny New Jersey Gurbir Grewal. Zdaniem burmistrza Jersey City Stevena Fulopa była to nienawiść, a cała masakra jest aktem terroru. Ofiary pary morderców to współwłaścicielka sklepu, w którym doszło do masakry Mindel Ferencz (31 l.), pracownik sklepu Douglas Miguel Rodriguez (49 l.) i student Moshe Deutsch (24 l.), którego pożegnanie odbyło się na Brooklynie.