Większość nowojorczyków mogła nie słyszeć o Stanisławie Kozikowskim, ale społeczność Queens, Newtown Historical Society i Juniper Park Civic Association oraz radny Robert Holden (75 l.) jest przekonana, że należy mu się godne upamiętnienie. W sobotę uczciła go więc odsłonięciem pamiątkowej tablicy i modlitwą.
Urodzony w 1895 r. Polak, który w 1912 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, zapisał się na kartach historii podczas I wojny światowej. Jako 21-latek powołany do amerykańskiej armii wykazał się niezwykłą odwagą jako członek „Zaginionego Batalionu” i słynnej 77. Dywizji „Statua Wolności”. Za nawigację w celu dostarczenia kluczowej wiadomości podczas walk w lesie Argonne został odznaczony Krzyżem Zasługi. Po wojnie nadal służył swojemu krajowi, pracując przez ponad 30 lat jako mechanik w Brooklyn Navy Yard, głównie w warsztacie 31, który dziś jest siedzibą New Lab. - „ Ta nazwa ulicy honoruje jego wojenne bohaterstwo i służbę w czasie pokoju!” - relacjonował uroczystość na X radny Holden.
Stanisław Kozikowski zmarł w 1967 r. i został pochowany na Cmentarzu Narodowym Long Island.