Sklep znanej sieci marketów budowlanych stał się sceną potwornej zbrodni, za którą odpowiedzieć ma 36-latek z Dalton w Pensylwanii. Christopher Wasnetsky miał w sobotę 14 czerwca tuż po północy zastrzelić swojego 44-letniego współpracownika w sklepie Lowe’s w Scranton, PA. Według relacji służb, zabójstwo Jeffa Moellera przypominało egzekucję – sprawca oddał do niego trzy strzały z bliskiej odległości, gdy ten prowadził wózek widłowy. Najpierw strzelił mu w plecy, a gdy 44-latek wypadł z pojazdu i błagał o litość strzelił mu dwukrotnie w głowę… Ofiarę na miejscu zbrodni znaleźli policjanci, powiadomieni o strzelaninie… przez samego sprawcę. Moeller trafił w stanie krytycznym do Geisinger Community Medical Center, ale nie udało się go uratować.
Wasnetsky oddał się w ręce policjantów przed budynkiem marketu. Jak podała policja w Scranton, miał zadzwonić pod 911 i zgłosić strzelaninę informując, że jest „osobą, która to zrobiła”. Jak podało „Scranton Times-Tribune”, 36-latek przyznał policjantom, że przed morderstwem wysłał maila do działu kadr, w którym informował, że do niczego by nie doszło, gdyby nie zignorowano jego roszczeń. Powiedział potem policjantom, że wielokrotnie w ostatnich miesiącach alarmował władze sklepu, że był nękany przez Moellera. W końcu postanowił kupić broń i nauczyć się strzelać na swoim podwórku.
Siostra Moellera przedstawia kompletnie odmienną wersję zdarzeń. Jak twierdzi w opisie zbiórki, którą założyła na GoFundMe, to Wasnetsky miał nękać jej brata i kierować pod jego adresem niepokojące komentarze, które były zgłaszane administracji firmy. - „Zgodnie z naszą wiedzą, osoba ta wygłaszała niepokojące komentarze skierowane do Jeffreya. Pomimo wielokrotnych zgłoszeń Jeffreya nic nie zostało zrobione” – napisała, wskazując na 36-latka. - „Nie doszło do sprzeczki. Nie było kłótni. Jeffrey po prostu wykonywał swoją pracę - pracę, którą kochał - i skradziono mu życie” – dodała, prosząc o wsparcie dla żony 44-latka Keishy i ich trzech córek.
Jak było naprawdę, ustali policja. Wasnetsky został początkowo oskarżony o dwa zarzuty napaści, w tym z użyciem śmiercionośnej broni. Po autopsji, która potwierdziła zabójstwo, oskarżono go o morderstwo pierwszego i trzeciego stopnia. 36-latek trafił do Lackawanna County Prison, gdzie bez prawa do kaucji poczeka na kolejne stawiennictwo przed sądem.
