Polak zastrzelony podczas próby kradzieży w Chicago

i

Autor: Facebook/@david.nowak.54

Dopadli podejrzanego

Zabił Polaka, by ukraść jego auto. 14-latek z zarzutami

Bliscy 25-letniego Polaka i cała Polonia czekali na to od kilku miesięcy. Chicagowska policja zatrzymała podejrzanego o zastrzelenie Michała Ciskala (+25 l.), który zginął podczas próby rabunku latem tego roku. Domniemany sprawca to zaledwie 14-letni chłopak!

Ta tragedia wciąż czeka na swój sądowy finał. Teraz jest do niego nieco bliżej. Chicagowska policja dopadła domniemanego sprawcę koszmarnego rabunku, w którym życie stracił 25-letni Michał Ciskal. 14-letni podejrzany został aresztowany w poniedziałek Illinois Medical District w pobliżu ulic Hamilton Avenue i Roosevelt Road. Jak poinformowali mundurowi z CPD, postawiono mu trzy zarzuty morderstwa, w tym morderstwa pierwszego stopnia, i zarzut usiłowania kradzieży samochodu. Jego danych nie ujawniono.

To auto, które Polak kupił zaledwie w marcu, było powodem tragedii, do której doszło w niedzielę 14 lipca, w 25. urodziny mieszkańca Des Plaines, IL. Przed godz. 8 am Michał Ciskal, technik elektromechanik, jechał do pracy na kampusie University of Chicago swoim nowym BMW. Po drodze zatrzymał się po benzynę na stacji paliw Shell przy 5458 South Wells Street w Fuller Park na południu Chicago. Tam padł ofiarą dwóch uzbrojonych mężczyzn, którzy postanowili ukraść jego auto. Podeszli do naszego rodaka, a jeden z nich zażądał od Ciskala kluczyków do samochodu, a potem strzelił mu z bliska w klatkę piersiową. Drugi z mężczyzn zabrał mu kluczyki od samochodu z ręki, gdy leżał już na ziemi. Bandyci nie odjechali jednak samochodem Polaka. Jego auto miało manualną skrzynię biegów i nie potrafili nim ruszyć.

Ratownicy zabrali Michała do Centrum Medycznego Uniwersytetu w Chicago, gdzie lekarze stwierdzili zgon 25-latka. Młody Polak od siedmiu lat mieszkał w USA. Zginął na kilka dni przed wizytą jego rodziców i 10-letniego brata, którego, jak pisali na Facebooku jego przyjaciele uwielbiał. Nie widzieli się od niemal trzech lat. - „Ci, którzy mieli szczęście poznać Michała, wiedzą, jak niezwykłym był człowiekiem. My jesteśmy zdruzgotani jego stratą (…)" - pisali jego przyjaciele z Chicago na portalu GoFundMe, gdzie utworzyli zbiórkę na pokrycie kosztów jego pożegnania. Zebrali ponad 18 tys. dol.