W czwartek 16 stycznia w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku miała miejsce uroczystość szarfowania Wielkiego Marszałka Parady Pułaskiego Arkadiusza Bagińskiego. Tym samym przygotowania do 88. Parady można uznać za rozpoczęte. Mimo zimowej scenerii - mroźny wieczór i padający śnieg na Manhattanie - atmosfera uroczystości w salach konsulatu była bardzo gorąca.
Na wstępie mistrz ceremonii Bartek Szymański przywitał ciepło gości i oddał głos Konsulowi Generalnemu RP w Nowym Jorku Mateuszowi Sakowiczowi. Konsul przywitał zebranych i wyraził serdeczne życzenia dla Wielkiego Marszałka tegorocznej Parady i całego Komitetu Głównego Parady Pułaskiego. Następnie głos zabrał prezydent Komitetu Richard D. Zawisny, który mówił o roli i znaczeniu społeczności polonijnej i wielkiej randze Parady Pułaskiego w Nowym Jorku.
W imieniu burmistrza Nowego Jorku głos zabrał miejski komisarz do spraw międzynarodowych Edward Mermelstein, który nie szczędził pochwał dla polonijnej społeczności Nowego Jorku i gratulował Arkadiuszowi Bagińskiemu wyboru na Wielkiego Marszałka Parady Pułaskiego. Inwokacji dokonał ksiądz Stefan Las z parafii Św. Różańca w Passaic, NJ, który przybliżył zebranym postać nowego Wielkiego Marszałka. Hymn Polski i USA odśpiewała dumna ze swoich polskich korzeni amerykańska wokalistka popowa Magdalena Bałdych.
"Ta szarfa to nie tylko powód do dumy"
Wkrótce potem nadszedł moment, na który wszyscy czekali - prezentacja i nałożenie szarfy Wielkiego Marszałka Parady Pułaskiego 2025. Piotr Praszkowicz, który dzierżył tę funkcję w 2024 r. przedstawił zebranym Arkadiusza Bagińskiego i dokonał szarfowania. Polonijny biznesmen z New Jersey, już jako oficjalny Wielki Marszałek, zwrócił się do zebranych z krótkim przemówieniem.
- Wszystkich serdecznie witam, jako przedstawiciel długiej sztafety pokoleń, czyli uczestnik długodystansowego biegu trwającego już prawie 90 lat, w którym symbole patriotyzmu przekazywane są co roku kolejnym osobom – powiedział wyraźnie wzruszony. - Przepiękna, biało-czerwona szarfa… Co tak naprawdę dla mnie oznacza? Nie tylko wyróżnienie, zaszczyt i dowód państwa uznania. Nie tylko dołączenie do grona postaci, które przez dziesiątki lat przede mną nosiły tytuł Wielkiego Marszałka Parady Generała Pułaskiego. Nie tylko powód do dumy… - powiedział i zaraz wyjaśnił: - Ta szarfa jest dla mnie przede wszystkim zobowiązaniem. Stanowi przywilej dochowania tradycji, zapewnienia takiej organizacji październikowych obchodów, aby nie odbiegały od minionych, ale korzystając z doświadczeń poprzedników i z ich szlachetną pomocą mogły być na długo zapamiętane.
Wielki Marszałek podziękował za dotychczasowe i niezmienne wsparcie zaprzyjaźnionym duchownym – ks. Stefanowi Lasowi i ks. Michałowi Dykalskiemu z parafii Św. Różańca w Passaic, NJ, oraz szefowi Komitetu Richardowi D. Zawisnemu i Jadwidze Kopali, która wsparła go w decyzji o kandydowaniu na funkcję Wielkiego Marszałka. Podziękował także swojej żonie i dzieciom, „bez pomocy których pełnienie tej zaszczytnej funkcji nie byłoby możliwe”.
- Jako lojalni obywatele i rezydenci Stanów Zjednoczonych pozostajemy wierni temu wielkiemu krajowi. Natomiast jako dumni ze siego pochodzenia patrioci, nie jesteśmy obojętni na sprawy Polski i w każdej dziedzinie chcemy ją wspierać. Stąd nasza obecność w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku, pozostającym szczególnym miejscem dla wszystkich naszych rodaków. Dziękuję państwu dyplomatom za gościnę - zwrócił się w ostatnich słowach do Konsula RP i pracowników konsulatu.
W części artystycznej wystąpili Julia Myszkowska i Mathew Tofil z Akademii Patriotycznej oraz uczniowie PSD im. Bł. Jerzego Popiełuszki z Passaic, NJ, wraz z Chórem Boże Echo. Po występach zebranych pobłogosławił ksiądz Michał Dykalski z parafii Św. Różańca. Część oficjalna została zamknięta odśpiewaniem przez Wojciecha Bonarowskiego „Boże coś Polskę” i „God Bless America”, w czym artystę wsparli zebrani na sali goście.
Piękne wspomnienia, moc wrażeń, ale teraz czas na pracę...
Po części oficjalnej znalazł się czas na bardziej prywatne rozmowy. Jeden z dwóch głównych bohaterów uroczystości, czyli Wielki Marszałek Parady 2024 Piotr Praszkowicz, zapewnił w rozmowie z „Super Expressem”, że czuje iż wypełnił do końca misję, do której został wybrany. - Nasza Parada była naprawdę udana, duża i to było widać, bo frekwencja paradujących i obserwatorów była ogromna – stwierdził, nie kryjąc zadowolenia.
- Było mi bardzo miło spotykać się z Polonią, bo byłem na prawie wszystkich szarfowaniach i na Paradzie czułem się jak w gronie przyjaciół. Pytano mnie skąd ty ich wszystkich znasz? Znam bo byłem u nich, brałem udział w szarfowaniach i wspominam ten czas bardzo miło – opowiadał. Zdradził też, że już jest zaproszony na szarfowanie na Maspeth na Queensie 25 stycznia. - Powiedziałem że będę. Cieszę się, że mnie zapraszają i że będę mógł wspomagać nowego Marszałka – dodał.
Nowy Wielki Marszałek Parady Pułaskiego Arkadiusz „Eric” Bagiński zapytany o tremę zażartował, że już przeszła. - Suche usta już nie są takie suche, bo dostały trochę wody i teraz mogę już rozmawiać normalnie – zaśmiał się. Przyznał też, że był to wieczór silnych wrażeń. - Było około 200 ludzi. Na pewno wspaniałe wydarzenie dla mnie. Wspaniałe wydarzenie dla Polonii i teraz już praca. Teraz praca - szukanie sponsorów, zapraszanie ludzi na Paradę żeby maszerowali z nami na Piątej Alei. Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc. Dziękuję całej Polonii – powiedział Wielki Marszałek Parady Pułaskiego 2025.