Prawnicy ocalili go przed hańbą. Impeachmentu nie będzie

Spiker stanowego Zgromadzenia Carl Heastie (54 l.) przyznał w piątkowy wieczór, że badanie grzechów Andrew Cuomo (64 l.) przez Komisję Sądowniczą, choć nieskończone, przyniosło rezultaty. - Niech będzie jasne, praca komisji w ciągu ostatnich kilku miesięcy odkryła wiarygodne dowody w odniesieniu do zarzutów, które zostały postawione w stosunku do gubernatora – powiedział Heastie. Sprecyzował, że chodzi zarówno o dowody dotyczące zarzutów o molestowanie, jak i możliwe niewłaściwe wykorzystanie zasobów państwowych w związku z publikacją książki gubernatora na temat pandemii oraz „niewłaściwe i wprowadzające w błąd prezentowanie danych dotyczących domów opieki”. – Te dowody, naszym zdaniem, mogłyby prawdopodobnie doprowadzić do artykułów impeachmentu, gdyby gubernator nie zrezygnował – powiedział Heastie.

Rezygnacja Cuomo zmieniła postać rzeczy. Zgromadzenie, po uzyskaniu opinii kilku prawników, postanowiło zawiesić prowadzone od marca postępowanie. Jak tłumaczył Heastie, impeachment nieurzędującego już urzędnika byłby niezgodny ze stanową konstytucją. Zapewnił też, że ta decyzja nie jest efektem „żadnej umowy” z Andrew Cuomo, co mieli sugerować ci liczący na doprowadzenie procedury impeachmentu do końca i zablokowanie tym samym byłemu gubernatorowi drogi do stanowych publicznych stanowisk. Większość członków komisji optuje jednak za ujawnieniem ustaleń postępowania, które kosztowało ok. 1,2 mln dolarów. Ich zdaniem powinny zostać opublikowane w formie raportu. Zostaną też przekazane prokuraturom prowadzącym postępowania w sprawie molestowania i nadużywania władzy przez Andrew Cuomo.

Były gubernator ma urzędować do 24 sierpnia, kiedy to zastąpi go dotychczasowa wicegubernator Kathy Hochul (63 l.). W pierwszym wywiadzie od ogłoszenia rezygnacji, dla „New York Magazine” Andrew Cuomo zdradził, że nie wie jeszcze, jakie będą jego kolejne kroki. – Ja nie znikam. Mam głos, mam perspektywę i to się nie zmieni – zastrzegł jednak.