Ten pomnik musi tu zostać na wieki!

2024-05-01 0:53

Przy pięknej pogodzie i łopocie biało-czerwonych flag Polonia zebrała się w niedzielę na obchodach 84. rocznicy zbrodni katyńskiej w Jersey City. Uroczystości zorganizowane przez Komitet Ochrony Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych były też okazją do wspomnienia walki o monument poświęcony jednej z największych tragedii w polskiej historii.

- W 2018 roku nasz Komitet stał na czele obrony tego pomnika, przy którym teraz stoimy, i przez dziewięć miesięcy walczył nieustępliwie i wygraliśmy – powiedziała prezes Komitetu i organizator niedzielnych uroczystości Bogusława Huang. Przypomniała, że Komitet pilnował też przebudowy Exchange Place, na którym stoi Pomnik Katyń 1940 dłuta Andrzeja Pityńskiego, prowadząc rozmowy z radnymi i deweloperem. - Jesteśmy wdzięczni im za to, że słuchali nas, poświęcali swój czas i że plac wygląda teraz tak, jak wygląda – dodała.

W upamiętnieniu jeńców wywiezionych do Katynia i tam pomordowanych udział wzięła polska młodzież, przedstawiciele Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Polish- American Congress z Andrzejem Burghardem na czele, księża z lokalnych parafii i motocykliści z Klubu Motorowego Husaria RC, ale też radni Jersey City i były gubernator New Jersey Jim McGreevey (67 l.), który walczy o fotel burmistrza miasta. Co go tam sprowadziło? - Miłość dla polskiej społeczności oraz potrzeba wyrażenia szacunku i uhonorowania ofiar tamtej masakry i świadomość, że wyzwania dla Polski i całego wolnego świata są ciągle aktualne, bo mamy na to dowód w postaci rosyjskiej agresji – powiedział „Super Expressowi”. - Jesteśmy tu po to, aby ponownie zapewnić o naszym oddaniu sprawie polskiej wolności, zapewnić o naszym oddaniu dla siły polskiego ducha. Dla synów i córek narodu polskiego, będących także częścią naszego narodu, ważne jest aby rozumieli, że to są nasze wspólne zobowiązania wobec Polski – dodał McGreevey, zapewniając, że kocha Polskę, którą zwiedził.

Rocznicowe obchody zostały otwarte uroczystym odśpiewaniem hymnów narodowych USA i Polski, po których nastąpił apel poległych i wspomnienie pomordowanych połączone z modlitwą. Następnie zabrali głos zaproszeni goście. Były gubernator zapewnił Polonię, że będzie walczył do ostatniego tchu, żeby pomnik na wieki został w tym miejscu. W podobnym tonie wypowiadali się miejscy oficjele, którzy już raz pokazali, że nie rzucają słów na wiatr.