Polonia modliła się za ofiary wypadku busa w Massachusetts

2019-06-17 12:03

Policja z Massachusetts pracuje nad raportem z koszmarnego wypadku polonijnego busa jadącego do Bostonu. Podała też nazwiska dwóch mężczyzn, którzy stracili w nim życie. To Lesław Mastej (†42 l.) i Jarosław Nowak (†49 l.), którzy przyjechali do USA z Polski. W niedzielę w kościele św. Jadwigi w Trenton odbyły się msze za dusze zmarłych i o wyzdrowienie rannych, którzy wciąż przebywają w szpitalach.

Do wypadku, jak pisaliśmy we wtorek, doszło w sobotę ok. 11 rano na Interstate 95 w okolicach miejscowości Attleboro w stanie Massachusetts. W busa ford econoline jadącego z Polakami na wycieczkę do Bostonu uderzyła toyota RAV4, którą kierowała 32-latka z Providence. Policja wciąż ustala szczegóły i przyczyny wypadku, ale wstrząśnięci organizatorzy wycieczki uchylają rąbka tajemnicy. – Informacje, które
otrzymaliśmy we wstępnym raporcie, pokazują, że to nasz bus został uderzony w tył i zepchnięty z drogi – powiedział „Super Expressowi” Bogumił Galik, prezydent Ampol Inc., firmy, która zorganizowała wyjazd.Zderzenie było potężne. Polonijny bus koziołkował, a jadący nim ludzie wypadli na zewnątrz. Dwóch Polaków zginęło na miejscu, a dziewięciu kolejnych pasażerów zostało rannych. Ranni, pochodzący z Nowego Jorku, New Jersey (Wallington, Garfield, Lawrenceville) i Pensylwani (Filadelfia), trafili do Rhode Island Hospital. 32-latka kierująca toyotą doznała lekkich obrażeń. – Z tego, co wiem, konsul był w szpitalu, ale tak jak my miał problemy ze skontaktowaniem się z ofiarami. Z tego co mi wiadomo, dwie osoby zostały w ostatnich dniach wypuszczone. Inne ciągle są hospitalizowane. Z uwagi na procedury nie możemy zrobić więcej i pomóc tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Ale załatwiamy hotele rodzinom, by mogły być blisko rannych – powiedział nam Bogumił Galik. Firma Ampol wydała oficjalne oświadczenie, w którym łączy się w żalu z ofiarami. „Pogrążeni w wielkim bólu, jesteśmy z ofiarami i rodzinami dotkniętych tą tragedią, udzielając im wszelkiej możliwej pomocy. (…) Będzie organizowana też zbiórka funduszy na pierwsze wydatki związane z pogrzebem, znana będzie strona GoFundMe, na którą będzie można wpłacać datki. Wszystkie zbiórki pieniężne są prowadzone przez rodziny i bliskich osób zmarłych. Bardzo prosimy o wsparcie i współczucie. Ten tragiczny wypadek jest ciosem dla naszej firmy, która funkcjonuje od lat i cieszy się dużym uznaniem wśród zawsze zadowolonych klientów” – czytamy w oświadczeniu firmy Ampol. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi policja stanowa.