Będzie bezpieczniej?

Nowy Jork zmusi ludzi do leczenia. Jest zgoda polityków. "To duży sukces"

2025-05-09 16:41

Coraz bliżej kontrowersyjnych zmian przepisów w Nowym Jorku. Stanowi urzędnicy dali zielone światło dla nowego prawa, które umożliwi przymusowe umieszczanie ludzi w zakładach psychiatrycznych. To postulowany od kilku lat pomysł nowojorskich władz na poprawę bezpieczeństwa na ulicach i w nowojorskim metrze. Władze metropolii odtrąbiły sukces, bo od trzech lat naciskały na zmiany.

Zapowiedzi stają się faktem. Stanowi urzędnicy uwzględnili w przyjętym właśnie i opóźnionym o ponad miesiąc budżecie nowe prawo, które ułatwi zmuszanie osób chorych z zaburzeniami do leczenia. W zatwierdzonym 8 maja przez stanową legislaturę w Albany pakiecie wydatków o wartości $254 mld znalazł się projekt dotyczący przymusowego umieszczania ludzi w zakładach psychiatrycznych, wzmacniający tzw. prawo Kendry - nazwane od imienia kobiety wepchniętej pod nadjeżdżający pociąg metra - które reguluje tzw. wspomagane leczenie ambulatoryjne (AOT) dla osób z poważnymi chorobami psychicznymi.

W stanowym budżecie przewidziano $16,5 mln na AOT i szereg zmian w zapisach, które doprecyzują zasady zabierania ludzi z ulic na leczenie. Zgodnie z projektem będzie to możliwe, jeśli wykazują oni znaczne ryzyko wyrządzenia sobie lub innym krzywdy fizycznej – co obowiązywało w dotychczasowych przepisach - ale też „nie zaspokajają swoich podstawowych ludzkich potrzeb w zakresie żywności, odzieży, schronienia i opieki medycznej”. Zmieniony zostanie też wymóg zatwierdzenia przymusowego leczenia przez dwóch lekarzy, tak by zatwierdzić mogli je lekarz i pielęgniarka. Medycy będą mieli trzy dni na decyzję o skierowaniu kogoś na obligatoryjną hospitalizację. To jednak na razie ogólne uzgodnienia, szczegóły będą dopracowywane podczas kolejnych sesji legislacyjnych.

Super Express Google News

Nadchodzące zmiany wychwala burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, który publicznie naciskał na przyjęcie podobnych rozwiązań, szukając sposobów na poprawę bezpieczeństwa w metropolii. - Nasze działania się opłaciły - powiedział Adams podczas czwartkowej (8 maja) konferencji na stacji metra Fulton Street. - Stan wysłuchał naszych apeli o wyjaśnienie, że niezdolność do zaspokojenia podstawowych potrzeb jest formą zagrożenia dla samego siebie. Pozwoli to wielu innym uzyskać pomoc i zapewni jasność osobom podejmującym decyzje ratujące życie – tłumaczył.

Adams wierzy, że przymusowe leczenie stanie się kluczowym elementem jego „Planu bezpieczeństwa w metrze”, który wdrożono trzy lata temu. Burmistrz przypomniał, że w tym czasie „ponad 8400 nowojorczyków otrzymało schronienie, a ponad 840 ma teraz stałe, przystępne cenowo mieszkania”. Zapewnił też, że to jeszcze nie koniec walki, bo miasto postulowało o dalej idące zmiany, jak upoważnienie większej liczby personelu klinicznego do przymusowego kierowania na leczenie i podejmowania decyzji o przyjęciu czy uznanie ryzyka szkód psychiatrycznych za podstawę do przymusowej opieki szpitalnej. Adams zapowiedział, że przypomni o tym przy pracach nad kolejnym budżetem.