- Krwawa masakra na prestiżowym kampusie. Nie żyją 18- i 19-latka
- Liderka konserwatystów i młody imigrant zastrzeleni podczas nauki do egzaminów
- Napastnik oddał ok. 40 strzałów. 11 rannych, sprawca wciąż na wolności
Mieli przed sobą całe życie i – zapewne – świetlaną przyszłość po jednej z najlepszych uczelni w Ameryce. Niestety, tych dwoje nie zrealizuje już swoich planów. Już wiadomo, że to studiujący na pierwszym roku 18-letni Mukhammad Aziz Umurzokov i studentka drugiego roku 19-letnia Ella Cook zginęli z rąk bandyty, który w sobotę 13 grudnia po południu wtargnął na kampus Uniwersytetu Browna w Providence, RI, i zaczął strzelać do studentów. Kule dosięgły w sumie 11 osób.
Potwierdzenie tożsamości ofiar wzmogło lawinę kondolencji dla ich pogrążonych w żałobie rodzin.
- „Jestem głęboko zasmucony wiadomością o tragicznej śmierci studenta Uniwersytetu Browna, Mukhammada Aziza Umurzokova, która miała miejsce 13 grudnia. Składamy szczere kondolencje rodzinie, przyjaciołom i kolegom pana Umurzokova oraz opłakujemy utratę jego świetlanej przyszłości” – żegnał 18-latka ambasador USA w Uzbekistanie Jonathan Henick.
Jak podał „New York Times”, Mukhammada opłakują m.in. dwie siostry, z którymi wraz z rodzicami przyjechał w 2011 r. do Stanów Zjednoczonych, by potem otrzymać amerykańskie obywatelstwo. Jedna z nich, Samira, założyła na GoFundMe zbiórkę na pokrycie kosztów pożegnania nastolatka, zdradzając przy okazji największe marzenie swojego brata.
„Był niesamowicie życzliwy, zabawny i inteligentny. Marzył o zostaniu neurochirurgiem i pomaganiu ludziom. Nadal pozostaje największym wzorem do naśladowania dla mojej rodziny we wszystkich aspektach życia. Zawsze bez wahania pomagał każdemu potrzebującemu i był najbardziej dobroduszną osobą, jaką znała nasza rodzina”
– napisała w opisie zbiórki, która do poniedziałkowego popołudnia 15 grudnia zgromadziła już 300 tys. dol.
ZOBACZ GALERIĘ: Policja szuka sprawcy strzelaniny na Uniwersytecie Browna
Pochodzącą z Birmingham w Alabamie Ellę Cook żegnał między innymi proboszcz Katedry Kościoła Adwentu w jej rodzinnym mieście. Wspominając 19-latkę podczas niedzielnej mszy, której zapis znaleźć można w sieci, nazwał ją „niezwykle jasnym światłem”, wpływającym kojąco na wszystkich wokół. Jak zdradził, Cook opłakują rodzice i dwójka rodzeństwa.
Hołd 19-latce oddał też wiceprezydent USA JD Vance.
„Ta piękna młoda dziewczyna była jedną z zamordowanych studentek Uniwersytetu Browna. Potrzeba szczególnej odwagi, aby kierować organizacją konserwatystów na lewicowym kampusie i bardzo mi przykro, że nasz kraj stracił jedną ze swoich najjaśniejszych młodych gwiazd. Wieczny odpoczynek racz jej dać, Panie”
– napisał w serwisie X.
19-latka i 18-latek zginęli podczas sesji przygotowawczej do egzaminów końcowych. Około godz. 4.30 pm w sobotę sprawca wtargnął do sali zajęciowej w budynku Barus & Holley i zaczął strzelać. Oddał około 40 strzałów z broni kalibru 9 mm. Kule dosięgły w sumie 11 osób. Jak informował w niedzielę burmistrz Providence Brett Smiley, jedna z ofiar, które przeżyły, jest w stanie krytycznym, siedem w stanie stabilnym, a dziewiąta już w niedzielę wróciła ze szpitala do domu. Również w niedzielę, policja w Providence poinformowała, że puściła wolno 24-latka, którego zatrzymano kilka godzin po strzelaninie. Śledczy uznali, że nie jest on osobą, której szukali.