Cuomo się chowa, jego prawnicy atakują

2021-08-09 4:35

Andrew Cuomo (64 l.) od niemal tygodnia nie pokazuje się publicznie, ukrywając się w rezydencji w Albany. Jednak nie próżnuje i zdecydowanie zamierza walczyć z poważnymi, choć nieformalnymi zarzutami o molestowanie aż 11 kobiet. Na pierwszą linię frontu wysłał swoich prawników, którzy… próbowali dowodzić, że to on jest ofiarą „zasadzki” i dochodzenia prowadzonego tak, by wesprzeć „z góry ustaloną narrację”.

Rita Glavin, osobista prawniczka gubernatora NY, oraz Paul Fishman reprezentujący jego urząd spotkali się z dziennikarzami podczas internetowej konferencji prasowej. I przypuścili atak na śledczych z zespołu Prokurator Generalnej NY Letiti James (61 l.), którzy przygotowali ujawniony we wtorek raport potwierdzający napastowanie seksualne przez gubernatora 11 kobiet. Glavin zarzuciła, że ich postępowanie było dalece niesprawiedliwe. – Dochodzenie było jednostronne, a on wpadł w zasadzkę – stwierdziła. Uznała też, że śledczy zachowali się jak „prokuratura, sąd i ława przysięgłych w jednym”. – Znam różnice między budowaniem sprawy przeciwko celowi a niezależnym badaniem faktów z otwartym umysłem – powiedziała.

Prawnicy Cuomo zarzucili prokuraturze nieuwzględnienie dowodów przemawiających na jego korzyść. Wytknęli też, że nie dano im szansy zapoznania się z zapisami zeznań 179 osób przesłuchanych w czasie dochodzenia. Przypomnieli, że są one niezbędne również do rzetelnego odniesienia się do wezwań Komisji Sądowniczej Stanowego Zgromadzania, która dała Cuomo czas do 13 sierpnia na przedstawienie swoich dowodów w sprawie. Legislatura chce do końca miesiąca podjąć decyzję o ewentualnym wszczęciu procedury impeachmentu. Prokuratura generalna zapewniła już, że zapisy zostaną przekazane prawnikom wkrótce.

Cuomo czeka na decyzję Zgromadzenia. Dobrowolnie rezygnować nie zamierza, choć wzywa go do tego cała rzesza polityków z prezydentem Joe Bidenem (79 l.) na czele. Większość Demokratów w Stanowym Zgromadzeniu zapowiedziała już też, że poprze wniosek o jego usunięcie z urzędu. Rezygnację gubernatora popiera też zdecydowana większość nowojorczyków. Według najnowszego sondażu Quinnipiac University opowiada się za tym 63 proc. ankietowanych. Przeciwnych jest 29 proc. badanych.