We wtorek 2 września szczyt komunikacyjny w Chicago obfitował w sceny grozy. Najpierw, około godziny 6 am na autostradzie Eisenhower Expressway (I-290) w rejonie Garfield Park doszło do strzelaniny. Biała ciężarówka typu box truck została ostrzelana z przejeżdżającego pojazdu. Samochód został podziurawiony kulami, które dosięgły też jego kierowcy. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
W wyniku incydentu wszystkie pasy w kierunku centrum zostały zamknięte między Cicero Avenue a Independence Boulevard, co spowodowało gigantyczne korki i opóźnienia sięgające dwóch godzin. Droga została ponownie otwarta po godzinie 7.30 am. Illinois State Police prowadzi śledztwo, jednak do tej pory nie dokonano żadnych aresztowań, a sprawca pozostaje nieznany i nieuchwytny. Funkcjonariusze analizują nagrania z kamer drogowych i apelują do świadków o pomoc w ustaleniu tożsamości strzelca.
To nie był jedyny dramat tego dnia. Wieczorem, około godziny 7.30 pm doszło do kolejnej strzelaniny, tym razem w pobliżu 25th Avenue w Broadview. Jedna osoba została postrzelona i przewieziona do szpitala. Policja potwierdza, że oba incydenty to odrębne sprawy.
Strzelaniny na głównych trasach wywołały panikę wśród mieszkańców. Władze miasta zapowiedziały już przegląd systemów bezpieczeństwa na autostradach oraz działania prewencyjne, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa kierowców i pasażerów.

- Seria strzelanin sparaliżowała Chicago, wzbudzając strach wśród mieszkańców.
- W ciągu jednego dnia na dwóch autostradach postrzelono dwie osoby, co doprowadziło do zamknięcia dróg i gigantycznych korków.
- Władze zapowiadają przegląd zabezpieczeń i działania prewencyjne, ale czy uda im się przywrócić spokój?