Rodzinie małej Faye Marie Swetlik pękają serca! Jeszcze parę dni temu ta dziewczynka wesoło bawiła się i śmiała, dziś nie żyje i najprawdopodobniej została zamordowana przez szaleńca. W czwartek wieczorem polskiego czasu śledczy podczas konferencji prasowej ujawnili straszną prawdę. „Z wyjątkowo ciężkimi sercami ogłaszamy, że ciało, które znaleźliśmy, zostało zidentyfikowane jako zwłoki Faye Marie Swetlik. Wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa” - ogłosił Byron Snellgrove z Biura Bezpieczeństwa Publicznego Cayce, gdzie zniknęła dziewczynka.
Jak ujawniono, w okolicy, gdzie dokonano makabrycznego odkrycia, znajdowały się także zwłoki mężczyzny. Ponieważ policja podkreśla, że nie ma już zagrożenia dla ludzi, najprawdopodobniej to właśnie ciało człowieka, który zamordował Faye Marie. Zapewne zabił ją, a potem siebie. Jak wyglądały jej ostatnie chwile? To wykaże śledztwo? Dziewczynka w poniedziałkowe popołudnie wysiadła jak zwykle z autobusu szkolnego w Cayce, a rodzice wezwali policję, kiedy do godziny 17 nie dotarła do domu. Szeroko nagłośnione w mediach i portalach społecznościowych poszukiwania były prowadzone na terenie całych Stanów Zjednoczonych.
