Są zarzuty i areszt po szokującym ataku w Palos Township pod Chicago, IL. Do dramatu doszło 24 listopada około godziny 9 w rejonie 12000 South Newport Drive. Policjanci, którzy zjawili się na miejscu po zgłoszeniu o ugodzeniu nożem, zastali tam 72-letnią kobietę z ranami na twarzy oraz 77-letniego mężczyznę z licznymi ranami kłutymi.
„Obie ofiary trafiły do lokalnego szpitala na leczenie”
– poinformowało w komunikacie Biuro Szeryfa Hrabstwa Cook.
Podejrzany o drastyczny atak został zatrzymany na miejscu zdarzenia. Okazał się nim być 34-letni Matthew Sokolowski. Mężczyzna również został przetransportowany do Palos Hospital, gdzie udzielono mu pomocy z powodu urazu dłoni.
Po przeprowadzeniu dochodzenia detektywi z biura szeryfa przedstawili podejrzanemu zarzuty, które 25 listopada zatwierdziła prokuratura hrabstwa Cook. 34-latek usłyszał dwa zarzuty usiłowania zabójstwa, a dzień później sąd w Bridgeview nakazał umieszczenie go w areszcie hrabstwa Cook. Śledczy nie ujawnili jednak, jaki był motyw ataku ani jakie relacje łączyły napastnika z seniorami. Dochodzenie wciąż trwa.
Tymczasem pod oficjalnym komunikatem biura szeryfa na Facebooku, informującym o zatrzymaniu, rozgorzała gorąca dyskusja. Internauci zamieszczają setki komentarzy – od wyrazów współczucia dla poszkodowanych po zaskakujące próby usprawiedliwiania agresora.
– „Zazwyczaj nie zabieram głosu, bo nie znam całej historii. Tym razem wiem więcej niż zostało tu powiedziane… Ten człowiek potrzebuje pomocy, a nie więzienia. Nie pochwalając tego, co zrobił, podkreślam jedynie, że każdy reaguje inaczej na różne sytuacje. To, co się stało, nie może zostać cofnięte. Muszą być konsekwencje, ale powinny one dotyczyć obu stron, a nie tylko jednej” – napisała mieszkająca w USA Polka, Jadwiga Grabowska.
Sprawa budzi ogromne emocje wśród mieszkańców Chicago i okolic, którzy czekają na kolejne informacje od policji i prokuratury.