Brooklyn nie chce autostrady

2019-01-14 14:15

Prawie 200 osób wyszło w sobotę na ulice, by zaprotestować przeciwko planom budowy autostrady w miejscu Brooklyn Heights Promenade. Miasto chce zafundować im sześciopasmową drogę, która ma przejąć ruch samochodowy w czasie remontu Brooklyn-Queens Expressway. Mieszkańcy nie zgadzają się na sześć lat wdychania spalin i koszmarny hałas.

„Ratujcie płuca, nie pasy ruchu”, „Lepszej drogi!” – to tylko niektóre z haseł, z jakimi stawili się na sobotni proteście mieszkańcy Brooklyn Heights. Byli wśród nich nie tylko prezydent Brooklynu Eric Adams czy miejski rewident Scott M. Stringer, ale też hollywoodzka gwiazda – aktor Paul Bettany, mąż Jennifer Connelly, który niedawno zapłacił 15,5 mln dol. za dom w tej okolicy. Razem z mniej znanymi mieszkańcami domagał się uwzględnienia uwag lokalnej społeczności, która nie zgadza się z projektem budowy autostrady.
Miejscy urzędnicy we wrześniu ujawnili, że mający rozpocząć się w przyszłym roku remont mierzącego 1,5 mili odcinka trasy BQE nie obejdzie się bez budowy objazdu. Ku rozpaczy mieszkańców ma on zostać poprowadzony w miejscu promenady, która stanie się sześciopasmową trasą szybkiego ruchu i przejmie funkcję zakorkowanej BQE. To rozwiązanie zdaniem urzędników będzie po prostu najtańsze, a prace kosztować będą 3 mln. dol.
– Jestem przeciw tym przeklętym planom, mówię to jasno i wyraźnie – zapewnił zgromadzonych prezydent dzielnicy Eric Adams. – Martwi mnie ciągła wiara w to, że jedynym sposobem zapewnienia poruszania się po tym mieście ma być rozbudowa sieci autostrad – dodał. – Musimy znaleźć inny sposób – mówiła Hillary Jager z grupy „Save the Promenade” utworzonej w Abetter Way NYC, apelując o rozmowy, które pomogły w stworzeniu planu, który nie narażałby ludzi na aż takie niedogodności. Uczestnicy protestu, w tym miejski rewident Scott M. Stringer, zapewnili, że będą naciskać na Departament Transportu i władze miasta, by poszukały innych rozwiązań na remont BQE.