Jak poinformowała Ambasada RP w Waszyngtonie, ten wyjątkowy dzień, był organizowany przez Biuro Attaché Obrony w ścisłej tajemnicy przez kilka tygodni. W sobotę przed dom płk Lipińskiego w Wirginii zajechała zabytkowa półciężarówka sztabowa Dodge WC-3 w barwach 5. Dywizji Kresowej, udostępniona przez nowe Muzeum Wheels of Liberation w Gettysburgu, oraz spore grono gości, w tym przedstawiciele polskiej ambasady i lokalnej Polonii. Wszystko po to, by wyrazić wdzięczność jednemu z uczestników walk o Monte Cassino. - „2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa odegrał kluczową rolę w tym zwycięstwie. Wśród nich był nasz bliski przyjaciel płk Romuald Lipiński, któremu składamy specjalną wizytę!” - relacjonowała polska ambasada w serwisie X.
Urodzony w Myszyńcu płk Lipiński, który po wojnie zamieszkał w USA i kontynuował karierę w dziedzinie inżynierii i energii jądrowej, był zachwycony niespodzianką. Z radością odbył przejażdżkę zabytkowym pojazdem, ale też obejrzał, podczas specjalnego pokazu w swoim salonie, najnowszy film o bitwie o Monte Cassino „Czerwone Maki" w reżyserii K. Łukaszewicza, udostępniony dzięki Kinu Świat. Nie mogło zabraknąć także rozmów z gośćmi i ciekawych wspomnień polskiego weterana.