Komitet Kampanii Kongresowej Demokratów to oficjalny organ Partii Demokratycznej, którego misją jest zdobywanie miejsc w Kongresie USA dla kolejnych kandydatów partii. Wiadomo, że to kosztuje. Jednak dane Federalnej Komisji Wyborczej pokazują, że niemałe kwoty z funduszu Komitetu wydawane są lekką ręką na zakupy, które trudno połączyć z polityczną walką. Przeanalizował je „New York Post”.
Według sprawozdań tylko w lipcu DCCC wydał blisko 20 tys. dolarów na podróże lotnicze samolotami, a ponad trzy czwarte tej kwoty pochłonęły loty prywatnymi odrzutowcami EJCR LLC Dba Advanced Aviation Team. W kolejnym miesiącu Komitet zapłacił ponad 592 tys. dolarów za… meble biurowe do swojej siedziby. Zaskakujące są też rachunki za kwiaty – od grudnia takie wydatki pochłonęły ponad 70 tys. dolarów.
Zakupowy szał, do którego dochodzi pod okiem szefa Komitetu, członka Izby Reprezentantów Seana Maloneya (55 l.) z NY, zastanawia nawet niektórych członków DCCC. Cieszy jednak Republikanów. – Maloney wie w głębi duszy, że Demokraci z Izby zmierzają do historycznej przegranej w listopadzie przyszłego roku. Może dlatego wydaje setki tysięcy dolarów z darowizn na kwiaty, meble biurowe i europejskie wakacje – powiedziała w rozmowie z „NY Post” Elise Stefanik (37 l.), przewodnicząca Konferencji Republikanów w Izbie Reprezentantów.