Sensacyjne doniesienia z Kalifornii! Jak się okazuje, tak naprawdę koronawirus zaczął krążyć po świecie i zabijać o wiele wcześniej, niż nam się wydawało. Kalifornijskie władze właśnie ujawniły, że pierwsza ofiara śmiertelna Covid-19 w Stanach Zjednoczonych zmarła jeszcze.... 6 lutego! Ujawniły to cytowane przez "Los Angeles Times" władze kalifornijskiego hrabstwa Santa Clara. Jak dodają, kolejne ofiary zmarły w następnych dniach lutego, co potwierdził lekarz medycyny sądowej. W pierwszej chwili nie wiedziano jednak, jaka była prawdziwa przyczyna tych tajemniczych zgonów.
"Osoby te umierały w swoich domach wtedy, gdy testów było jeszcze mało i ich wykonywanie rekomendowano ludziom z określonymi symptomami oraz takim, które w ostatnim czasie podróżowały" - mówią przedstawiciele władz Santa Clara. Wcześniej uważano, że pierwsza ofiara śmiertelna Covid-19 w USA zmarła w Kirkland w stanie Waszyngton. Od tamtej pory w całych Stanach Zjednoczonych odnotowano niemal 890 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem, zmarło ponad 50 tysięcy osób.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
