W Centrum Lotów Kosmicznych im. Johna F. Kennedy'ego na Florydzie trwają ostatnie przygotowania do kolejnego ważnego startu, ale też wyjątkowej misji. O godz. 7.48 pm lokalnego czasu (o godz. 2.48 czasu polskiego w czwartek 13 marca) wystartować ma misja Crew-10, której załogę na pokładzie statku kosmicznego Dragon wyniesie na orbitę rakieta Falcon 9.
Kolejną już misją NASA i SpaceX dowodzić będą astronauci NASA Anne McClain i Nichole Ayers, a Takuya Onishi z JAXA (Japan Aerospace Exploration Agency) i Kirill Peskov z Roscosmos będą służyć jako specjaliści misji. Crew-10 ma zadokować do ISS o godz. 6 am w czwartek 13 marca.
Nie będzie to jednak jedynie zwykła wymiana lokatorów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na ISS przebywa obecnie siedmioro astronautów, dwoje z nich znacznie dłużej niż powinno. Dotychczasowa dowódczyni stacji Sunita „Suni” Williams i inżynier lotu Barry „Butch” Wilmor spędzili na ISS dziewięć miesięcy. Utknęli w kosmosie w czerwcu, gdy odbywali lot testowy statku Starliner firmy Boeing.
Okazało się, że maszyna ma problemy z silnikami odrzutowymi i dla bezpieczeństwa sprowadzono ją na Ziemię bez załogi. Williams i Wilmor musieli więc zaczekać na koniec sześciomiesięcznej misji Crew-9 i planowy start misji Crew-10. W tym czasie pomagali w prowadzeniu setek eksperymentów, budząc jednak przy okazji obawy specjalistów o wpływ tej sytuacji na ich zdrowie, ale też… szybsze niż planowano zużywanie zapasów.
Dokładny czas powrotu uwięzionych w kosmosie astronautów nie jest znany. Start misji Crew-10 był też od 6 marca kilkukrotnie przekładany. Razem z Williams i Wilmorem na ziemię wrócić mają astronauta NASA Nick Hague i kosmonauta Aleksandr Gorbunow. Na pokładzie ISS pozostaną Alexey Ovchinin i Ivan Vagner z Roskosmosu oraz Don Pettit z NASA, których misja ma potrwać do połowy kwietnia.
Transmisję ze startu Falcon 9 - o ile kolejny raz nie zostanie przełożona - będzie można oglądać na stronie NASA i SpaceX.