Trumpowi grozi 400 lat więzienia

2023-06-15 15:23

– Niewinny – powiedział z powagą Donald Trump w sądzie federalnym w Miami, gdzie we wtorek, w przeddzień swoich 77. urodzin, został oficjalnie oskarżony w sprawie przechowywania tajnych dokumentów w jego willi na Florydzie. Łącznie usłyszał 37 zarzutów, za które – wedle amerykańskiego prawa – grozi maksymalny wyrok 400 lat pozbawienia wolności.

– Dziś byliśmy świadkami najbardziej niegodziwego i haniebnego nadużycia władzy w historii naszego kraju – stwierdził Trump w wieczornym przemówieniu ze swojego klubu golfowego w Bedminster w New Jersey. – Skorumpowany urzędujący prezydent kazał aresztować swoich czołowych przeciwników politycznych na podstawie fałszywych i sfabrykowanych zarzutów – kontynuował, gdy nagle tłum jego zwolenników odśpiewał „100 lat” z okazji urodzin byłego prezydenta, które obchodził w środę.

Kilka godzin przed przemówieniem Trump zasiadł na sali sądowej w Miami, stając się tym samym pierwszym prezydentem w historii USA postawionym w stan oskarżenia przez władze federalne. Został formalnie aresztowany, ale zwolniony bez konieczności wpłacania kaucji.

Trump usłyszał w sumie 37 zarzutów, w tym 31 dotyczących nielegalnego i umyślnego przetrzymywania informacji dotyczących bezpieczeństwa narodowego – za każdy z nich grozi maksymalnie 10 lat więzienia. 32. zarzut dotyczy spisku mającego na celu utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości, a maksymalna kara w tym przypadku wynosi 20 lat pozbawienia wolności, podobnie jak za zarzut nr 33, 34 i 35, w tym m.in. przetrzymywanie dokumentów i ukrywanie dokumentów w dochodzeniu federalnym. Za dwa ostatnie, w tym fałszywe składanie zeznań, grozi po pięć lat więzienia. Choć taki scenariusz wydaje się bardzo mało prawdopodobny, gdyby Trump otrzymał więc maksymalny wyrok za każdy z zarzutów, a kar nie odsiadywałby równolegle, mógłby zostać skazany na… 400 lat więzienia i zmuszony do zapłaty $9 mln grzywny.

Wedle prokuratury republikanin przechowywał tysiące dokumentów w swojej rezydencji, w tym w sypialni i pod prysznicem. W sumie FBI w zeszłym roku wyniosło z willi prawie 50 pudeł z aktami, wśród których znalazły się tajne dokumenty związane z „bronią nuklearną USA” i „potencjałami nuklearnymi obcego kraju”. Zgodnie z aktem oskarżenia Trumpowi miał pomagać jego asystent Walter Nauta (41 l.), rzekomo celowo ukrywając dokumenty przed władzami. 41-latek ma zostać postawiony w stan oskarżenia 27 czerwca.