Trump ujawniał tajne plany USA

2023-06-28 15:48

Departament Sprawiedliwości jest w posiadaniu dowodu, który obala słowa Donalda Trumpa (77 l.) i jego prawników twierdzących, że były prezydent nie przetrzymywał poufnych, rządowych akt. Światło dzienne ujrzało nagranie audio sprzed dwóch lat, na którym polityk omawia dokument dotyczący ataku na Iran i zdradza tajemnice państwowe osobom nieupoważnionym, łamiąc tym samym Ustawę o Szpiegostwie.

– To jest ściśle tajne. To są sekretne informacje – brzmią słowa byłego prezydenta uchwycone na nagraniu uzyskanym przez CNN, które zostało zarejestrowane w lipcu 2021 r. w jego rezydencji w Bedminster w New Jersey, gdzie rozmawiał z autorami książki o jego prezydenturze. W tle słychać szelest dokumentów, które – jak wynika z rozmowy i doniesień stacji – dotyczyły planu ataku na Iran.

– Jako prezydent mogłem je odtajnić, ale teraz nie mogę, to wciąż jest sekretem. Czy to nie jest interesujące? – kontynuował Trump, zarzucając generałowi Markowi Milley’owi (65 l.), że to on i Departament Obrony byli twórcami planu, podczas gdy wojskowy miał twierdzić, że za pomysłem ataku stał republikanin.

Były prezydent wielokrotnie podkreślał, że nie posiadał akt dotyczących Iranu, a jedynie „historie z gazet i magazynów oraz artykuły”. – Nie było tam nic do odtajniania – powiedział w ostatnim wywiadzie dla Fox News.

Nagranie stanowi kluczowy dowód prokuratury federalnej, która w połowie miesiąca oskarżyła Trumpa o 37 zarzutów, w tym 31 przypadków dotyczących nielegalnego i umyślnego przetrzymywania informacji dotyczących bezpieczeństwa narodowego. Departament Sprawiedliwości ujawnił wówczas zdjęcia, które wskazują na to, że były prezydent posiadał w swojej willi na Florydzie dziesiątki pudeł z rządowymi aktami. Na sali rozpraw również nie przyznał się do winy.

Tymczasem nowojorski sędzia Alvin K. Hellerstein we wtorek miał wysłuchać argumentów prawników byłego prezydenta, którzy domagają się, by sprawa dotycząca fałszowania dokumentacji biznesowej przez Trumpa tocząca się w sądzie stanowym na Manhattanie została przeniesiona do sądu federalnego. Adwokaci argumentują, że działania polityka były legalne i dotyczyły obowiązków wykonywanych podczas jego prezydentury. Jeśli Hellerstein rozpatrzy wniosek pozytywnie, na mocy amerykańskiego prawa sędzia federalny będzie mógł wówczas oddalić zarzuty.