– „ZDECYDOWANIE CZOŁOWY KANDYDAT REPUBLIKANÓW I BYŁY PREZYDENT STANÓW ZJEDNOCZONYCH AMERYKI, ZOSTANIE ARESZTOWANY WE WTOREK W PRZYSZŁYM TYGODNIU. PROTESTUJCIE, ODZYSKAJCIE NASZ NARÓD” – grzmiał Trump w sobotnim wpisie, powołując się na „nielegalne przecieki ze skorumpowanego i wysoce politycznego biura prokuratury okręgowej na Manhattanie”, jednak nie przedstawił dowodów na ich istnienie.
Nowojorscy prokuratorzy przyglądają się ponownie sprawie tajemniczych przelewów na konto gwiazdy filmów pornograficznych Stormy Daniels (44 l.) przed wyborami w 2016 r. Kobieta utrzymuje, że miała romans z Trumpem, a pieniądze miały być wynagrodzeniem za milczenie o ich relacji. W styczniu br. były prawnik Trumpa Michael Cohen (57 l.) znów rozmawiał ze śledczymi o incydencie. W 2017 r. potwierdził, że przelał ze swojego konta $130 tys. gwieździe porno, a później, że otrzymał zwrot pieniędzy od Trump Organization. Półtora tygodnia temu prokuratura z Manhattanu miała zaprosić do złożenia zeznań również byłego prezydenta, przez co uważa się, że sam Trump mógłby usłyszeć zarzuty.
Prawniczka Trumpa, Susan Necheles, powiedziała, że wpis był „oparty na doniesieniach medialnych”, a rzecznik byłego prezydenta stwierdził, że nie otrzymano „żadnego komunikatu” od prokuratora okręgowego. Prokurator Alvin Bragg (50 l.) dodał, że nie będzie komentował wpisów.
W obronie Trumpa, który ogłosił już swoją kandydaturę na prezydenta w 2024 r., stanęło wielu czołowych polityków GOP, w tym były wiceprezydent Mike Pence (64 l.), spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy (58 l.) czy kongresmenka Elise Stefanik (39 l.). McCarthy przekazał, że skieruje odpowiednie komisje Izby „do natychmiastowego zbadania, czy fundusze federalne są wykorzystywane do obalenia naszej demokracji poprzez ingerencję w wybory za pomocą politycznie motywowanych oskarżeń”. Trump zapowiedział, że nie zrezygnuje z wyścigu nawet jeśli zostanie oskarżony.
Tymczasem kierowana przez demokratów Komisja Nadzoru i Odpowiedzialności Izby Reprezentantów przekazała w piątkowym raporcie, że Donald Trump (77 l.) za czasów swojej prezydentury nie zgłosił Departamentowi Stanu ponad 100 prezentów otrzymanych od zagranicznych polityków i urzędników, czego wymaga prawo. Poinformowano, że wartość tych przedmiotów wyniosła ponad $250 tys. Wśród niezgłoszonych upominków znalazło się 16 prezentów z Arabii Saudyjskiej, 17 z Indii, a także luksusowe kije golfowe od ówczesnego premiera Japonii.