Książki o Donaldzie Trumpie (74 l.) mnożą się jak grzyby po deszczu! Jeszcze nie zdążyliśmy ochłonąć po rewelacjach byłego prezydenckiego doradcy Johna Boltona, który ujawnił między innymi, że amerykański przywódca zapomniał o Fort Trump, a już na horyzoncie pojawia się kolejna sensacyjna publikacja, również wydana przez Simon & Schuster. Tym razem pikanterii dodaje całej sprawie fakt, iż autorką dzieła zatytułowanego "Too Much and Never Enough" ("Zbyt Wiele i Nigdy Za Mało") jest rodzona bratanica prezydenta, Mary Trump, córka jego zmarłego w 1981 roku brata Freda. Rodzina Trumpów walczyła w sądzie o zakaz rozpowszechniania tej książki, sprawa musi być więc poważna, a rodzinne sekrety sensacyjne.
Jednak sąd odrzucił skargę złożoną oficjalnie przez Roberta Trumpa, innego brata prezydenta i w efekcie książka Mary ukaże się 11 sierpnia. Stanie się tak, chociaż jak twierdzi prezydent, w 2001 roku podpisał z bratanicą ugodę, zgodnie z którą żadna tego typu publikacja miała nie ujrzeć światła dziennego. Najwyraźniej jednak sąd nie uznał tej umowy za wiążącą. Co znajduje się w tekście? Jak ujawnia wydawca, kluczowe dla wartości książki jest psychologiczne wykształcenie autorki, bo to ono pozwoliło jej stworzyć "obnażający, kompetentny portret psychologiczny Donalda Trumpa i toksycznej rodziny, która go stworzyła". W książce mamy znaleźć opisy "dramatów jak z sennych koszmarów, niszczących relacji i tragicznej kombinacji odrzucenia i dręczenia". Co na to Trump? W wywiadzie dla Axios mówił w zeszłym tygodniu: "Ona nie ma prawa napisać tej książki!".