– Wojujące gangi są zagrożeniem nie tylko dla siebie, lecz także dla nas wszystkich. Lekkomyślna przestępczość, o której przekonaliśmy się w trakcie tego śledztwa, jest rodzajem bezprawia, które zabiło praworządnych nowojorczyków złapanych w krzyżowy ogień – mówiła we wtorek prokurator okręgowa Queensu Melinda Katz, ogłaszając zakończenie dochodzenia prowadzonego przez NYPD i jej biuro. W sumie za kraty trafiło 23 mężczyzn, domniemanych członków dwóch skłóconych odłamów gangu „Crips” – jednego z siedzibą w Woodside, a drugiego w Astorii. Prawie wszystkim oskarżonym grozi do 25 lat pozbawienia wolności.
„W wyniku konfliktu podsycanego przez media społecznościowe i rapowe nagrania wyśmiewające przeciwników, doszło do ponad 18 aktów przemocy z bronią w ręku, w tym zabójstw, prób morderstw” – podała prokurator, dodając, że wiele przestępstw „miało miejsce w biały dzień, często w obecności małych dzieci”.
Jedną z śmiertelnych ofiar zbirów była Gudelia Vallinas (+37 l.), zabita w marcu 2021 r. Matka dwójki dzieci wracała do domu z zakupów, gdy została postrzelona w głowę. Nie miała szans na przeżycie.
Podczas konferencji prasowej obecny był również Eric Adams (63 l.), który pogratulował funkcjonariuszom, komisarz NYPD Keechant L. Sewell (51 l.) i prokuraturze. – Od początku bezpieczeństwo publiczne było i jest głównym priorytetem naszej administracji, i dlatego pracowaliśmy całą dobę, aby powstrzymać przemoc z użyciem broni (…) z dala od naszych ulic – powiedział burmistrz.
