Prywatna impreza na ponad sto osób zamieniła się w miejsce zbrodni. Do mrożących krew w żyłach scen doszło w niedzielny wieczór w Maplewood Park w Rochester, NY. Tuż po godz. 6 pm wśród grillujących i bawiących się w zieleńcu przy muzyce ludzi doszło do awantury. Chwilę później sprzeczka musiała wymknąć się spod kontroli, bo wśród puszczanych na głośnikach przebojów rozległa się seria strzałów. Ludzie uciekali w panice, próbując chować się za drzewami i samochodami.
Gdy na miejsce dotarła lokalna policja i strażacy z Monroe County, zastali makabryczny widok – leżących w kilku miejscach ludzi z ranami postrzałowymi, którym próbowali pomóc inni uczestnicy pikniku. - „Osoba postrzelona w klatkę piersiową na środku pola” – relacjonowali na portalu X ratownicy z Monroe County Fire Wire. Karetki odwiozły do szpitala sześć osób, w tym jedną w stanie krytycznym. Jednemu z rannych nie można było już pomóc – ponad 20-letni mężczyzna zmarł na miejscu.
Do parku ściągnęły posiłki z Irondequoit, Biura Szeryfa Hrabstwa Monroe i stanowa policja. Szybko odnaleziono jeden z pistoletów, z którego przypuszczalnie padły strzały. Kapitan Greg Bello podczas briefingu dla dziennikarzy przyznał, że policja szuka więcej niż jednego strzelca. Zaapelował też do uczestników zabawy oraz postronnych osób obecnych w chwili strzelaniny w parku o przesyłanie materiałów zdjęciowych czy filmów, które mogą pomóc w ustaleniu przebiegu zdarzenia i sprawców. - Próbujemy zdobyć tylu świadków, ilu będzie można – powiedział Bello.