Fox News poinformował, opierając się na danych uzyskanych przez APT, że polityk od objęcia urzędu na początku zeszłego roku w sumie 18 razy odbył lot dwoma prywatnymi odrzutowcami, m.in. odwiedzając Nevadę, Oklahomę i Minnesotę. Maszyny Cessna 560XL, którymi podróżował sekretarz, znajdują pod nadzorem Federalnej Administracji Lotnictwa, a zarazem są... finansowane z pieniędzy podatników.
– Każdego dnia Amerykanie zmagają się z odwołanymi lotami i długim czasem oczekiwania, ponieważ sekretarz transportu źle zarządzał podróżami lotniczymi – stwierdziła w oświadczeniu dyrektor wykonawcza APT Caitlin Sutherland. – Jednak jemu udaje się tego uniknąć przez korzystanie z finansowanych przez podatników prywatnych odrzutowców – kontynuowała.
Wydaje się, że historia lubi się powtarzać. Poprzedniczka polityka Elaine Chao (69 l.) w 2017 r. korzystała z tej samej floty siedem razy, przez co na nią także spadła lawina krytyki. Jak doniosło wówczas „Politico”, kosztowało to podatników ok. $94 tys. dol. W tym samym roku Tom Price (68 l.), sekretarz zdrowia USA mianowany przez Donalda Trumpa (76 l.), został zmuszony do podania się do dymisji po tym, jak na jaw wyszło, iż na 26 podróży prywatnym odrzutowcem wydał ok. $1,2 mln z kieszeni Amerykanów.
– Jak na kogoś świętszego od papieża w kwestii redukcji emisji Buttigieg z pewnością nie wydaje się mieć nic przeciwko zanieczyszczeniom spowodowanym przez jego luksusowe podróże. To hipokryzja – dodała Sutherland.
Departament Transportu w oświadczeniu dla Fox News przekazał, że sekretarz „wskazuje, aby decyzje dotyczące podróży były uzasadnione efektywnym i odpowiedzialnym wykorzystywaniem dolarów podatnika”. „Biorąc pod uwagę, że komercyjne podróże lotnicze są zazwyczaj najtańszym sposobem podróżowania sekretarza i jego personelu, 108 ze 126 lotów, które odbył, były lotami komercyjnych linii lotniczych” – dodał rzecznik.