MTA i ConEd muszą odpowiedzieć co sprawiło, że wywołany spięciem instalacji pożar w long Island City zatrzymał nowojorskie metro. Z pociągów, które utknęły w tunelach trzeba było ewakuować około 400 osób.
Zakłócenia w kursowaniu metra zostały spowodowane pożarem w studzience kanalizacyjnej w pobliżu dużego kompleksu mieszkaniowego Queensbridge Houses w Long Island City. Pożar wybuchł w niedzielę przed 8.30 pm ale nie był wielki. Miejscowym strażakom wystarczyło 30 minut na jego opanowanie.
- Chwilowe zakłócenie napięcia trwało ułamek sekundy - poinformowała w komunikacie firma ConEdison, odpowiedzialna za dostawy energii.
Jednak ten ułamek sekundy wystarczył, żeby wysiadła część sieci Metropolitan Transit Authority. Skok napięcia spowodował również, że zakłócona została praca systemu sygnalizacji w metrze.
- Usługi na wielu liniach metra były ograniczone - poinformowała MTA w komunikacie.
Ograniczone były m.in. usługi na linii 2 i 3 , których dwa pociągi utknęły w tunelu pod Harlem River. Z jednego ewakuowano około 150, z drugiego - około 250 osób. Pasażerów trzeba było ewakuować również z trzech innych pociągów. Tymczasowo zatrzymane zostały łącznie 83 pociągi na liniach 1, 2, 3, 4, 5, 6 i 7, oraz L.
Na wywołaną pojedynczym lokalnym pożarem destabilizacje pracy całego systemu komunikacyjnego Nowego Jorku zareagowała gubernator Kathy Hochul.
Na porannej konferencji prasowej przed siedzibą MTA gubernator stwierdziła: - To przerażająca sytuacja – coś, czego nie chcemy, aby nowojorczycy musieli ponownie doświadczać.
Dodała też że każde zakłócenie pracy metra może być dla Nowego Jorku katastrofalne.
- Musimy wiedzieć, dlaczego system się zepsuł - powiedziała. - Chcę dokładnie dowiedzieć się, co się stało, aby to się nie powtórzyło.
