Zostali postrzeleni, bo pomylili adresy. Dramat w Nowym Jorku i Missouri

2023-04-19 16:06

Przemoc w Ameryce przeraża i prowadzi do rosnącej liczby tragedii. Również przypadkowych. Dowodem na to są dwa koszmarne incydenty, które miały miejsce w ciągu zaledwie dwóch dni. Mieszkanka Nowego Jorku została zastrzelona, gdy jej pojazd zaparkował pod złym adresem. Dwie doby wcześniej nastolatek z Missouri zapukał do drzwi niewłaściwej osoby. Właściciel posiadłości również otworzył ogień.

Pierwszy dramat rozegrał się w sobotni wieczór. Kaylin Gillis (+20 l.) wraz z grupą znajomych jeździli po miasteczku Hebron, NY, szukając domu przyjaciela, aż w końcu zatrzymali się pod domem Kevina Monahana (65 l.). Chwilę później zrozumieli, że znów popełnili błąd i próbowali odjechać, ale było już za późno. Jak przekazało biuro szeryfa hrabstwa Washington, Monahan wyciągnął broń i strzelił do pojazdu. Jedna z kul trafiła 20-latkę.

Spanikowani pasażerowie przez brak zasięgu nie mogli zadzwonić po pomoc i udało się to im dopiero w sąsiednim mieście. Gdy ratownicy przybyli na miejsce zdarzenia, kobieta już nie żyła.

Funkcjonariusz zatrzymali Monahana, który oskarżony o morderstwo drugiego stopnia. – Nie było powodu, by pan Monahan czuł się zagrożony – powiedział szeryf Jeff Murphy.

Zaledwie dwa dni wcześniej do podobnej tragedii doszło w Kansas City, MO. W czwartek wieczorem Ralph Yarl (16 l.) miał odebrać swoich młodszych braci. Chłopak pomylił adres i zapukał do drzwi Andrew D. Lestera (84 l.). Mężczyzna, nie czekając na wyjaśnienia nastolatka, wziął do ręki pistolet i dwukrotnie postrzelił chłopaka w głowę i ramię. Gdy Ralph zaczął uciekać, Lester miał krzyknąć jedynie: – Nie podchodź tutaj. Chłopiec przeżył atak.

84-latek został oskarżony m.in. o napaść pierwszego stopnia i przestępstwo z bronią w ręku. Grozi mu kara od 10 do 30 lat pozbawienia wolności.

Tragedia wstrząsnęła społecznością miasta, którego mieszkańcy wyszli na ulicę, domagając się sprawiedliwości dla Ralpha. Wielu z protestujących podnosiło, że nie doszłoby do tragedii, gdyby chłopak nie był Afroamerykaninem. – „Przemoc z użyciem broni palnej wobec nieuzbrojonych czarnoskórych musi się skończyć” – oświadczyli prawnicy nastolatka.