Policjant elitarnego wydziału oskarżony o wyłudzenie $64 tys. za nadgodziny

Porucznik Thomas Fabrizi (43 l.) został aresztowany w środę rano pod zarzutem fałszowania dokumentacji płacowych i wyłudzenia w ten sposób ponad 64 tys. dol. w nienależących się mu, według prokuratury, nadgodzinach. Policjant pełni funkcję zastępcy szefa w Zespole Najpoważniejszych Spraw w NYPD, który prowadzi dochodzenia w sprawach kradzieży dzieł sztuki, napadów na banki czy ciężarówki przewożące ponad 100 tys. dolarów, porwania dla okupu, wymuszenia rozbójnicze itp.

Biuro prokuratora Alvin’a Bragg’a poinformowało, że nieuczciwy detektyw został aresztowany w środę 22 stycznia rano na dolnym Manhattanie. Stanął przed sądem, który po wysłuchaniu jego wyjaśnień zdecydował, że na proces poczeka na wolności. Policjant nie przyznał się do winy. Weteran z 19-letnim stażem w policji, jak potwierdziła NYPD, został oskarżony o kradzież pieniędzy, poświadczenia nieprawdy i osiem przypadków fałszowania dokumentacji biznesowej. Fabrizi, według prokuratorów, fałszował listy płacowe i pobierał pieniądze za nadgodziny, których nie przepracował. Jako przykład podali zapisane godziny nadliczbowe za czas, kiedy wracał samochodem z pracy do domu w hrabstwie Rockland i czas, który spędzał w domu, będąc już po pracy.

Zarzuty przedstawione Fabrizi’emu obejmują okres od lipca 2023 do lutego 2024 roku, gdy składać miał sfałszowane wnioski. W tym czasie wypracowywać miał niekiedy nawet ponad 10 tys. miesięcznie za same nadgodziny. W zeszłym roku roku Fabrizi zarobił, według miejskich rejestrów finansowych, około 310 tysięcy dolarów. Wypracował w tym czasie ponad 1100 nadgodzin, za które otrzymał około 130 tys. dolarów. Ani porucznik, ani jego adwokat nie wypowiedzieli się jeszcze w tej sprawie.

Zatrzymanie Fabriziego to kolejny cios w wizerunek NYPD. Policja od pewnego czasu jest celem wzmożonych kontroli w związku z praktykami dotyczącymi pracy w godzinach nadliczbowych, które osiągnęły rekordowy poziom pod rządami burmistrza Adamsa, byłego funkcjonariusza nowojorskiej policji. Są one też jednak następstwem głośnej afery „seks za nadgodziny”, w którą zamieszany ma być były Szef Departamentu NYPD Jeffrey Maddrey.