Do tragedii doszło w niedzielę. Jose Contla marzył o jednym: o dobrym życiu w Ameryce. Przybył do mieszkającego w NYC brata z Meksyku. Zaczął pracować w piekarni Panaderia La Authentica przy 86th Street in Bensonhurst, na Brooklynie. Feralnej niedzieli jak zawsze pojechał do pracy samochodem. Zaparkował przy 19th Avenue i chciał przejść przez ulicę. Wszedł na jezdnię i został uderzony przez czarnego sedana. Contla najpierw wpadł na maskę samochodu, a następnie spadł na ulicę. – Usłyszałem głośne uderzenie. Zobaczyłem najpierw na ulicy kawałki szkła, czarne lusterko samochodowe. Potem buty i mężczyznę leżącego twarzą do dołu. Sprawdziłem mu puls, ale nie wyczuwałem – opowiadał dziennikarzom Dennis Gromadsky, który zadzwonił po pomoc. Ratownicy FDNY EMS przewieźli Jose Contlę do Maimonides Medical Center, ale już nikt nie był w stanie mu pomóc. Policja próbuje teraz namierzyć pirata.
i
Pirat rozjechał imigranta
2020-02-25
19:03
Przyjechał do Nowego Jorku realizować American Dream, ale los zarządził inaczej… Idący do pracy Jose Contla (25 l.) zginął pod kołami samochodu, kiedy przechodził przez ulicę w drodze do pracy. Pirat nawet nie zatrzymał się, by udzielić mu pomocy.
