Do tragicznych scen doszło w sobotę po 3.30 pm w Allen Premium Outlets, około 25 na północ od Dallas, TX. Jak opowiadali świadkowie, strzelec wysiadł na parkingu z sedana i zaczął strzelać do ludzi chodzących między sklepami. Na odgłos strzałów setki osób rzuciły się do ucieczki, przewracając się i depcząc innych. - Mój współpracownik podniósł z ziemi czteroletnią dziewczynkę i przekazał ją rodzicom – opowiadał Maxwell Gum, który pracuje na stoisku z preclami.
Strzelec zdołał oddać ponad trzy tuziny strzałów, zanim dopadł go przebywający akurat obok centrum policjant. - Oficer namierzył podejrzanego i zneutralizował zagrożenie. Następnie wezwał służby ratunkowe – poinformowała policja w Allen. Nie ujawniła jednak danych ofiar. Wiadomo już jednak, że za spust pociągnął Mauricio Carcia (33 l.), którego zgon stwierdzono na miejscu. Część osób widziała ciało osoby w mundurze, przypuszczalnie ochroniarza centrum handlowego. Leżące na ziemi zwłoki widział też Fontayne Payton (35 l.), który był akurat w H&M. - Modlę się, żeby to nie były dzieci, ale wyglądało to jak dzieci - powiedział.
Zaledwie tydzień wcześniej pięć osób zostało zastrzelonych w Cleveland, TX, po tym jak sąsiad poprosił mężczyznę, aby przestał strzelać z broni, bo obudzi jego dziecko. Według bazy prowadzonej przez Associated Press, USA Today oraz Northeastern University, była to już 22 masowa strzelanina – z co najmniej czterema ofiarami, nie licząc sprawcy - w USA w tym roku.