W poniedziałek portal Politico udostępnił projekt opinii większości składu Sądu Najwyższego USA, w którym podważono słuszność decyzji w sprawie Roe vs. Wade. Sędzia Samuel Alito napisał, że jest ona „rażąco błędna”. „Konstytucja nie odnosi się w żaden sposób do aborcji i prawo do niej nie jest chronione przepisami konstytucyjnymi” – uznał.
Sąd Najwyższy potwierdził, że projekt jest autentyczny. Ujawnienie tych informacji doprowadziło do fali protestów w całym kraju. Tysiące demonstrantów zebrały się również na Foley Square w NYC. Na ulice wyszli także politycy.
– Zdecydowałam się na aborcję – przyznała prokurator generalna Letitia James (64 l.). Kobieta miała przerwać ciążę ponad dwie dekady temu. – Żaden sędzia nie może dyktować ani mnie, ani tobie, jak korzystać ze swojego ciała – powiedziała do protestujących.
Poparcie dla działaczy pro-choice wyraził także burmistrz Eric Adams (62 l.). „Ten potencjalny zamach na wolność kobiet ze strony prawicowych ekstremistów nie może się wydarzyć” – napisał na Twitterze.
Nowojorscy ustawodawcy zapowiedzieli prawną walkę o prawo do przerwania ciąży. – To będzie kombinacja rozwiązań legislacyjnych i działań wykonawczych – powiedziała gubernator NY Kathy Hochul (64 l.) w Alabany, NY. Projekty Demokratów przewidują m.in. stworzenie barier prawnych dla śledczych ze stanów, które kryminalizują aborcję, czy utworzenie funduszu, na który nowojorczycy mogliby przekazywać darowizny. Środki zostałyby przeznaczone na pomoc kobietom z innych stanów w przyjeździe do Nowego Jorku w celu przerwania ciąży.
W przypadku unieważnienia orzeczenia Roe vs. Wade 26 stanów może ograniczyć prawo aborcyjne.