To będzie wyjątkowa edycja New York Polish Film Festival. Nie tylko z okazji pięknego jubileuszu – impreza odbędzie się już po raz 20. Organizatorzy i uczestnicy Festiwalu uczczą 25-lecie otrzymania honorowego Oscara za całokształt twórczości przez Andrzeja Wajdę.
- „Andrzej Wajda był wybitnym Honorowym Patronem naszego festiwalu i niezachwianie wspierał naszą misję promowania i prezentowania polskiego kina w Nowym Jorku” – przypominają organizatorzy imprezy. Chcą uhonorować niezwykłe dziedzictwo Wajdy, prezentując sześć jego kultowych filmów: „Popiół i diament", „Kanał", „Ziemia obiecana", „Wszystko na sprzedaż", „Człowiek z żelaza" i „Katyń".

Szansa obejrzenia legendarnych obrazów to nie wszystko. Pierwszy z nich, podczas uroczystej gali otwarcia 28 maja zaprezentuje bowiem w Directors Guild Theatre na Manhattanie słynny amerykański reżyser Martin Scorsese (83 l.). Nie będzie to jedyny secjalny gość Festiwalu. W projekcji filmu „Wszystko na sprzedaż” 29 maja w Scandinavia House udział weźmie Małgorzata Potocka (72 l.), która w nim zagrała.
Polska aktorka opowiada nam, że doskonale pamięta tę rolę. - To był rok 1968 w Polsce, ogromne napięcie polityczne, a my robimy film. Na pierwszych próbnych zdjęciach, na które mnie zaproszono taka byłam przejęta, że cały tekst dialogu powiedziałam odwrotnie. Mój tata, który był ze mną, był bardzo wzruszony – mówi Małgorzata Potocka. Wspomina też obiad, na który poszła po zdjęciach z żoną Wajdy Beatą Tyszkiewicz. - Beata mnie wtedy zapytała, kim chce zostać w przyszłości, a ja bez cienia zająknięcia powiedziałam, że będą aktorką – mówi.
Pani Małgosia wspomina też, że Elżbieta Czyżewska po zagraniu kilku scen „została niemalże deportowana”. - Ludzie z bezpieki nie chcieli się zgodzić by grała w tym filmie – mówi. Opowiada też, że zdjęcia do filmu powstawały na zasadzie – jedno ujęcie bez powtórek. - Scenę, w której zagrałam nakręciliśmy tylko raz. Wajda był moją grą zachwycony. To był piękny, niepowtarzalny czas, bo otaczali mnie wybitni polscy aktorzy, dając mi niesamowity start – ocenia Potocka. - Przez lata Wajda przysyłał mi listy z życzeniami, mam je do dzisiaj. Jest bardzo ważną postacią w moim życiu – zdradza nam. Zachęca też polonijną publiczność do udziału w festiwalu.
Więcej informacji na temat planowanych projekcji, wśród których znajdą się też „Pod wulkanem", „Kulej”, „Dziewczyna z igłą", dokument "Las" oraz „The true story of Tamara Łempicka &the art of survival” znaleźć można na stronie festiwalu.