Kamala Harris dostała wsparcie byłego prezydenta

2024-07-26 14:38

Po namaszczeniu Kamali Harris przez Joe Bidena na kandydatkę Partii Demokratycznej w walce o prezydenturę demokraci jeden po drugim pospieszyli z deklarowaniem poparcia dla urzędującej wiceprezydent. Jednak nie wszyscy. Zauważalna była nieobecność w tym gronie Baracka Obamy i jego żony Michelle. Były prezydent w końcu postanowił przyłączyć się do jej sojuszników. I zrobił to inaczej niż wszyscy!

Rezygnacja Joe Bidena (82 l.) z walki o reelekcję wywołała poruszenie całej Partii Demokratycznej, która jednak szybko postanowiła zjednoczyć się wokół nowej kandydatki. Kamala Harris (60 l.) w kilkadziesiąt godzin zdobyła poparcie przytłaczającej większości demokratycznych delegatów na Krajową Konwencję Demokratyczną (DNC), która oficjalnie nominuje kandydata do walki o Biały Dom. Jednocześnie zbierała kolejne głosy poparcia od swoich partyjnych kolegów. Na liście prominentnych sojuszników brakowało jednak jednego z najgłośniejszych nazwisk – Baracka Obamy (63 l.) i jego żony Michelle (60 l.), co wywołało lawinę komentarzy.

W czwartkowy poranek były prezydent postanowił przerwać spekulacje. Poinformował na portalu X, czyli dawnym Twitterze, o pełnym poparciu dla urzędującej wiceprezydent. Nie ograniczył się jednak do pisemnego oświadczenia. Zamieścił filmik, który powstał najpewniej w porozumieniu ze sztabem Kamali Harris, na którym udokumentowano rozmowę telefoniczną byłej pary prezydenckiej z przyszłą kandydatką.

- „Jestem z Ciebie dumna” – zaczęła Michelle Obama. - „To będzie historyczne” – dodała, po czym głos zabrał jej mąż. - „Dzwonimy, żeby powiedzieć, że razem z Michelle nie możemy być bardziej dumni z tego, że możemy Cię poprzeć i zrobimy wszystko co w naszej mocy, by przeprowadzić Cię przez te wybory do Gabinetu Owalnego" – powiedział Barack Obama.

W wydanym dodatkowo oświadczeniu była prezydencka para zasypała Harris komplementami. - „Ma wizję, charakter i siłę, których wymaga ten krytyczny moment. Nie mamy wątpliwości, że Kamala Harris ma dokładnie to, czego potrzeba, aby wygrać te wybory i zadbać o Amerykanów” – stwierdzili.

Kamala Harris nie ukrywała, że to dla niej ważny gest. - „O mój Boże. Michelle, Barack, to tak wiele dla mnie znaczy. Nie mogę się doczekać, aby zrobić to z wami. I wyruszenia w trasę" - powiedziała na filmie wiceprezydent USA. - „Ale przede wszystkim chcę wam powiedzieć, że słowa, które wypowiedzieliście i przyjaźń, którą daliście przez te wszystkie lata, znaczą więcej niż mogę wyrazić, więc dziękuję wam obojgu. To tak wiele znaczy. I będziemy się przy tym dobrze bawić, prawda?" - dodała.