Nagroda za pomoc w ujęciu sprawców tego koszmarnego zabójstwa wynosiła w środę rano 16 tys. dol. I z każdą godziną, jak informowali jej organizatorzy z Sergeants Benevolent Association, rosła. Policja ma rysopisy dwóch osób, które w niedzielę ostrzelały grupę ludzi siedzących na Raymond Bush Playground w Bedford-Stuyvesant. Jedna z kul dosięgła Davella Gardnera (1 rok). Trafiony w brzuch maluszek nie przeżył, trzy inne osoby zostały ranne. We wtorek na Brooklynie odbyło się czuwanie w jego intencji. - Był czysty a ty odebrałeś jego życie. Zasługujesz na to, by zgnić w piekle – mówił ojciec chłopca Davell Gardner Sr.
Rozpacz rodzin, które tracą bliskich lub muszą odwiedzać je w szpitala, niestety nie maleje. Każdy kolejny dzień przynosi kolejne strzelaniny. We wtorek NYPD odnotowała 10 incydentów z bronią, w których rannych zostało 13 osób. W środę nad ranem dwóch sprawców ostrzelało grupę osób stojących przed budynkiem przy President Street w Crown Heights. 30-letni mężczyzna trafiony w tors nie przeżył. Cztery kolejne osoby - 52-latka, 35-latek i dwóch 19-latków – przebywają w szpitalach. Strzelcy są poszukiwani.