Dziewięciomiesięczna tygrysica India, która w minionym tygodniu biegała po przedmieściach Houston, jest już bezpieczna w schronisku dla dzikich zwierząt w Cleveland. Policja z Houston szukała jej przez kilka dni, po tym jak uciekła podczas obławy na jej opiekuna Victora Hugo Cuevasa. Mężczyzna, oczekujący na proces o morderstwo w 2017 r., zwrócił na siebie uwagę policji, próbując złapać biegającego po ulicach tygrysa. On trafił za kraty, kot przepadł. W sobotę, dzięki pomocy jego żony, z którą skontaktował się rzekomy znalazca zwierzaka, India została przekazana policji.
Funkcjonariusze próbują teraz ustalić, do kogo należał tygrys. W Houston trzymanie dzikich kotów w domach jest nielegalne. Cuevas, którego zatrzymano w areszcie za złamanie warunków zwolnienia, zapewniał, że jedynie opiekuje się Indią od czasu do czasu. – Jego żona twierdzi jednak, że tygrys był w ich domu od dziewięciu miesięcy – przekazał mediom Ron Borza z policji w Houston.