To była jedna z najkrwawszych strzelanin tegorocznego świątecznego weekendu. W poniedziałek około 8 pm na jednej z ulic dzielnicy Kingsessing padły strzały. Chwilę później było jasne, że ubrany w kamizelkę kuloodporną strzelec dzierżący półautomatyczny karabin i pistolet wyszedł tam z misją, żeby zabijać. Podczas gdy przechodnie uciekali w panice i próbowali chować się za samochodami, on zdołał trafić cztery osoby i dwoje dzieci. Gdy na miejsce dotarła policja, osaczony oddał się w ręce mundurowych.
Ratownicy zabrali do szpitala dwulatka, ranionego czterokrotnie w nogi i 13-latka, którego kula dosięgła również w nogę. Lashyd Merritt (+20 l.), Dymir Stanton (+29 l.), Ralph Moralis (+59 l.) i Daujan Brown (+15 l.) zostali uznani za zmarłych. We wtorek rano, gdy na miejscu tragedii wciąż pracowały służby w jednym z mieszkań znaleziono kilkukrotnie postrzelonego Josepha Wamaha Jr., (+31 l.), który zdaniem policji był pierwszą z ofiar strzelca. Choć służby ujawniły, że za masakrą stoi Kimbrady Carriker, nie podały, co nim kierowało.
Z informacji w mediach społecznościowych wiadomo jedynie, że 40-latek był aktywistą ruchu Black Lives Matter. Lubił też przebierać się w damskie ubrania, w których pozował do zdjęć zamieszczanych na Facebooku. Z jego akt sądowych wynika, że w 2003 r. został zatrzymany z bronią, na którą nie miał pozwolenia i narkotykami. Po tym, jak przyznał się do posiadania broni został skazany na grzywnę i trzyletnią kuratelę, w czasie której nie sprawiał żadnych kłopotów.
Jatka, którą urządził 40-latek nie była jedyną. Do strzelanin doszło też w Teksasie, Maryland i Kansas. We wtorek w Waszyngtonie, DC, z auta ostrzelani zostali bawiący się ludzie. Rannych zostało dziewięć osób, w tym dwoje dzieci. - Wygląda na to, że była to celowa strzelanina wymierzona w te konkretne osoby – powiedział Leslie Parsons z waszyngtońskiej policji, która wciąż szuka sprawców.
W Nowym Jorku najkrwawiej było we wtorkową noc. Strzelaniny odnotowano w każdej z dzielnic. Dwie, na Manhattanie i Bronksie, zakończyły się śmiercią dwóch osób.