To dopiero początek kontrowersyjnej zbiórki pieniędzy na dofinansowanie miejskiego systemu transportowego. Od soboty każda taksówka, samochód Ubera, Lyfta i innego przewoźnika musi płacić za wjazd na Manhattan. Stawka wynosi $2,5 dla taksówek i $2,75 dla pozostałych przewoźników. Ci, którzy dzielą przejazd z innymi pasażerami, zapłacą jedynie $0,75 za przejazd.
Nowa opłata weszła w życie zaledwie dwa dni po decyzji stanowego Sądu Najwyższego, który zdjął blokadę zasądzoną wcześniej po protestach taksówkarzy, przewoźników i kierowców. Taksówkarze już w niedzielę skrzyknęli się na protesty pod biurami gubernatora Andrew Cuomo na Manhattanie. Nie zgadzają się na opłaty, które ich zdaniem pogrążą ich i tak mało dochodowy, jak twierdzą, biznes. Władze stanu nie zamierzają jednak na tym poprzestać. Chcą, by za wjazd na Manhattan płacili wszyscy kierowcy.
Liczą, że opłaty przyniosą $400 mln rocznie.