Dożywocie za śmierć Brittanee

i

Autor: AP

Dożywocie za śmierć Brittanee

2022-10-21 16:57

Rodzice Brittanee Drexel (+17 l.) przez ponad dekadę odwiedzali miejsce, gdzie w 2009 r. zaginęła ich córka, nie tracąc nadziei, że jeszcze kiedykolwiek zobaczą ją żywą. Dopiero po 13 latach od tragedii wyszło na jaw, kto stoi za koszmarną zbrodnią. Kat dziewczyny przyznał się do morderstwa, a w środę został skazany na dożywocie.

Brittanee była wzorową uczennicą nowojorskiego liceum. W kwietniu 2009 r., podczas wiosennej przerwy pojechała z przyjaciółmi do Myrtle Beach, SC. 25 kwietnia wybrała się na samotny spacer wzdłuż South Ocean Boulevard. Wysłała swojemu chłopakowi SMS-a o godz. 9.15 pm. Była to ostatnia wiadomość, jaką kiedykolwiek dostał od ukochanej.

Poszukiwania dziewczyny zakończyły się fiaskiem. Przełom w sprawie nastąpił dopiero w 2016 r., kiedy FBI otrzymała wskazówkę, że dziewczyna została zamordowana wkrótce po swoim zaginięciu, jednak sprawcy nie udało się znaleźć.

Po kilku latach dzięki rozwojowi technologii śledczy po raz kolejny przeanalizowali dane z telefonu komórkowego dziewczyny i kamer monitoringu. Wtedy wyszło na jaw, że nastolatka chwilę przed tragedią trafiła do samochodu Raymonda Moody’ego (62 l.), skazanego przestępcy seksualnego od lat znajdującego się na szczycie listy podejrzanych.

Po wieloletnim dochodzeniu, wielogodzinnych przesłuchaniach i znalezieniu twardych dowodów w maju 2022 r. Moody przyznał się do zabójstwa dziewczyny i wskazał miejsce, gdzie zakopał jej zwłoki. Po 13 latach od morderstwa przez stan ciała śledczy nie byli w stanie stwierdzić, jak zginęła. W środę Moody stanął na sali sądowej.

– Byłem potworem, kiedy odebrałem życie Brittanee Drexel – powiedział mężczyzna po przyznaniu się do zabójstwa, porwania i zgwałcenia dziewczyny. Sąd skazał go na dożywocie, czego domagali się najbliżsi dziewczyny. – Mam nadzieję, że będziesz cierpiał w więzieniu do końca swojego bezużytecznego życia – powiedziała na sali sądowej zrozpaczona Dawn Drexel, matka Brittanee.