Demokratyczny Komitet Krajowy (DNC) rozpoczął w czwartek wirtualny proces nominowania wiceprezydent Kamali Harris na kandydatkę partii przed listopadowymi wyborami. Tylko ona zakwalifikowała się do głosowania, osiągając do wtorkowej nowy wymagane minimum 300 głosów delegatów. 4700 uprawnionych do głosowania członków Partii Demokratycznej będzie oddawać głos elektronicznie, zasiadając przed komputerem w domach, pracy czy na wakacjach. Na decyzję i jej przesłanie mają czas do godz. 6 pm w poniedziałek 5 sierpnia. Proces wirtualnego głosowania zakończy się więc dwa tygodnie przed tym, jak delegaci udadzą się na konwencję w Chicago, gdzie zwykle nominują kandydata na prezydenta.
To nie przypadek. Demokraci zdecydowali się na wirtualne głosowanie drugi raz od czasu pandemii COVID w 2020 r. Tym razem z powodu obaw o możliwość zaskarżenia decyzji o wyborze kandydata po terminach wskazanych przez poszczególne stany. Ponieważ w prawyborach wskazano Joe Bidena, który ostatecznie wycofał się z kandydowania, konieczna jest nominacja. Tymczasem w Ohio termin zgłoszenia kandydata mija 7 sierpnia, a więc kilkanaście dni przed rozpoczynającą się 19 sierpnia konwencją w Chicago.
- „Nasi delegaci mają ważną odpowiedzialność - i szansę - w nadchodzących dniach, aby oddać swoje historyczne głosy na wiceprezydent Harris, zapewniając, że będzie ona głosować w każdym stanie w listopadzie tego roku" - przekazali w oświadczeniu przewodniczący DNC Jaime Harrison i Minyon Moore.
Wyniki głosowania delegatów będą zapewne znane już wieczorem 5 sierpnia. Do tego dnia, jak zapewnił sztab Kamali Harris poznać mamy też nazwisko jej partnera w wyborach, a więc kandydata na demokratycznego wiceprezydenta. Demokratka rozważa kilkoro kandydatów, do których rozesłane zostały prośby o przekazanie materiałów weryfikacyjnych. Na liście figurowali głównie gubernatorzy, m.in. Pensylwanii Josh Shapiro, Minnesoty Tim Waltz i Illinois J.B. Pritzker.
