Syn prezydenta USA zagrał na nosie członkom Komisji Nadzoru i Komisji Sądowniczej Izby Reprezentantów. 13 grudnia odmówił stawienia się na przesłuchaniu na ich wezwanie, a w środę pojawił się ze swoim prawnikiem Abbe Lowellem (72 l.) i Kevinem Morrisem (61 l.) i usiadł w pierwszym rzędzie sali przesłuchań. Wyszedł zaledwie 17 minut po przybyciu.
Republikanka Nancy Mace (47 l.) wybuchła: - Hunterze Biden, jesteś uosobieniem białych przywilejów. Przychodzisz do Komisji Nadzoru, plujesz nam w twarz i ignorujesz wezwanie kongresu do złożenia zeznań. Czego się boisz? Nie masz jaj – krzyczała. - Huntera Bidena należy aresztować tu i teraz i odesłać do więzienia – dodała. Ten wstał i opuścił salę, gdy zaczęła przemawiać kongresmenka Marjorie Taylor Greene (50 l.), nazywając syna prezydenta tchórzem.
Hunter wystąpił krótko przed reporterami zgromadzonymi przed budynkiem Rayburn House. Odpowiedział tylko na jedno pytanie dotyczące roli ojca w jego kontaktach zagranicznych. Gdy reporter zapytał, dlaczego podczas swoich spotkań biznesowych przełączał dzwoniącego Joe Bidena na zestaw głośnomówiący, odpowiedział: - „Gdyby do ciebie zadzwonił, nie odebrałbyś telefonu?”. Według zeznań jednego z partnerów Huntera syn prezydenta często korzystał z tych rozmów, aby zaimponować zagranicznym współpracownikom.
Republikanie domagają się postawienia synowi prezydenta zarzutów za to, że zignorował wezwanie do stawienia się przed komisję prowadzącą śledztwo ws. impeachmentu swojego ojca i zamiast tego konferencję prasową na schodach przed Kapitolem USA. Poparli pomysł oskarżenia Huntera o obrazę sądu. Ta rekomendacja trafi do całej Izby Reprezentantów i zostanie poddana pod głosowanie, ze sporą szansą na jej przyjęcie. Jeśli zostanie zatwierdzona, Departament Sprawiedliwości zdecyduje, czy wnieść oskarżenie.