Chce oddać nerkę w celi śmierci

2022-07-05 17:32

Ukradł, porwał, zgwałcił, zabił i czeka na wyrok śmierci. Przedtem chciałby jednak zrobić coś dobrego. Skazaniec z Teksasu apeluje o odroczenie egzekucji, by zdążyć podarować komuś swoją nerkę.

Ramiro Gonzales (39 l.) ma zostać stracony za pomocą śmiertelnego zastrzyku 13 lipca. Został skazany na najwyższy wymiar kary za gwałt i zastrzelenie 18-latki z Teksasu, która przeszkodziła mu w obrabowaniu narkotykowego dilera w 2001 r. Przyznał się do tego dwa lata później, gdy trafił za kraty po uprowadzeniu i zgwałceniu innej kobiety. Miał zostać stracony w listopadzie, po ponad 15 latach w celi śmierci, ale egzekucję przełożono z powodu strajku więźniów.

Adwokaci Gonzalesa w ubiegłym tygodniu zaapelowali do gubernatora Grega Abbotta (65 l.) o kolejne odroczenie egzekucji, tym razem o miesiąc. Wszystko po to, by ich klient mógł zostać zakwalifikowany jako dawca organu. 39-latek chciałby przed śmiercią oddać komuś nerkę. Jak podkreślili jego prawnicy, którzy wystosowali stosowny wniosek również do stanowej Komisji Zwolnień Warunkowych i Ułaskawień, według transplantologów z Uniwersytetu w Teksasie Gonzales jest idealnym kandydatem z powodu rzadkiej grupy krwi.

„Praktycznie wszystko, co pozostaje, to operacja usunięcia nerki Ramiro. UTMB potwierdziło, że procedura może zostać zakończona w ciągu miesiąca” – napisali prawnicy w apelu do Abbotta. Wniosek skazańca poparł również żydowski kantor Michael Zoosman, który kontaktował się z osadzonym. „Nie mam żadnych wątpliwości, że pragnienie Ramiro, aby być altruistycznym dawcą nerki, nie jest motywowane próbą zatrzymania lub opóźnienia jego egzekucji w ostatniej chwili. Pójdę do grobu, wierząc w moim sercu, że jest to coś, co Ramiro chce zrobić, aby pomóc zapewnić jego duszy dobre stosunki z jego Bogiem” – napisał Zoosman.