W styczniu rozpoczął się drugi rok urzędowania demokraty, który musi poradzić sobie z nie lada problemem – falą azylantów zalewającą metropolię. Większość, bo 46 proc. badanych, nie aprobuje działań burmistrza dotyczących kryzysu imigracyjnego, podczas gdy 39 proc. je aprobuje. 63 proc. ankietowanych twierdzi, że metropolia nie jest w stanie przyjąć więcej przybyszów, a aż 8 na 10 respondentów sądzi, że to na rządzie federalnym ciąży odpowiedzialność za pomoc w rozwiązaniu problemu.
Spada ogólne poparcie dla Adamsa. Z badania wynika, że 37 proc. aprobuje sposób, w jaki burmistrz radzi sobie z zarządzaniem miastem, podczas gdy 43 proc. wręcz przeciwnie. W porównaniu z sondażem QU z lutego ub. r. poparcie dla działań burmistrza spadło o 9 pkt proc.
Burmistrz jeszcze gorzej wypada w ocenie radzenia sobie z kwestią bezdomności, która była jednym z priorytetów administracji demokraty. Trochę ponad jedna czwarta popiera działania Adamsa w tym zakresie, a aż 61 proc. ma odmienne zdanie.
Badanie zostało przeprowadzone na 1 310 ankietowanych między 26 a 30 stycznia. Margines błędu wynosi ok. 2,7 proc.