"Oszustwo nie było dla tej rodziny jedynie biznesem, to był dla nich sposób życia" - tak Mary Trump mówi dziś o własnej rodzinie. W oczach rodzonej bratanicy prezydenta USA jej klan to banda naciągaczy. Dopiero co wydała skandalizującą książkę na temat sławnego brata, w której nazywała go "zakłamanym narcyzem", który "zachowuje się jak trzylatek". Teraz wytacza dużo cięższe działa. Mary Trump wytoczyła własnie proces sądowy Donaldowi Trumpowi i innym członkom klanu Trumpów, Robertowi i Maryanne.
Oskarża ich o podstępne pozbawienie jej milionów dolarów. Jak miało do tego dojść? Mary twierdzi, że osoby te udawały, iż opiekują się jej częścią udziałów w wartych miliony nieruchomościach klanu, ale potajemnie je ich pozbawiły, realizując postanowienia testamentu jej ojca, Freda Trumpa Juniora. Według pozywającej przedstawiono jej fałszywe sprawozdania księgowe, znacznie zaniżające majątej Freda Juniora, co miało skłonić ją do rezygnacji z udziału w podziale spadku. Teraz bratanica domaga się spłaty zobowiązań, ale nie podano konkretnej kwoty.