Dramat na granicy jest konsekwencją wygaśnięcia tzw. Regulacji 42, która zezwalała na zawracanie z granicy i odmówienie prawa do azylu niemal wszystkim imigrantom ze względu na zagrożenie rozprzestrzeniania się COVID-19. Przepisy te wygasły 11 maja, a przez ostatnie trzy dni ich obowiązywania, od 8 do 10 maja, strażnicy przejęli na granicy około 30 tys. osób.
Z najnowszych danych U.S. Customs and Border Protection wynika, że od piątku do niedzieli zatrzymano dokładnie 14 752 imigrantów. Szef agencji Raul Ortiz poinformował, że w tym czasie trzech strażników zostało zaatakowanych, przechwycono cztery funty marihuany i jeden funt kokainy, skonfiskowano $58,758 i dwie sztuki broni palnej, schwytano też pięciu przestępców seksualnych i jednego poszukiwanego kryminalistę. Dodał, że około 4316 osób przemknęło przez granicę nielegalnie, unikając złapania przez pograniczników, co zdarza się coraz częściej.
CBP od zeszłego października odnotowało ponad 530 tys. przypadków imigrantów, którzy prześlizgnęli się przez granicę bez zarejestrowania przez służby. W minionym roku fiskalnym udało się to ponad 600 tys. azylantom, podczas gdy w 2021 r. – 389 tys. W sumie podczas prezydentury Joe Bidena (81 l.) ponad 1,5 mln osób przeszło przez granicę niezauważonych – to ponad trzy razy więcej niż za czasów Donalda Trumpa (77 l.), bowiem szacuje się, że latach 2018-2020 doszło do około 415 tys. takich sytuacji.
Gubernator Teksasu ogłosił, że w związku z kryzysem na granicę zostały wysłane wojska Gwardii Narodowej i Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Teksasu, a także Policja Stanowa Idaho. – „Decyzja Bidena o zakończeniu Regulacji 42 otworzyła wrota. Teksas nie ugina się pod presją i zatrzymuje nielegalne przekraczanie granicy” – zapewnił na Twitterze Greg Abbott (66 l.).