Żołnierze niezłomni: Choć skończyła się wojna, oni dalej walczyli o wolną, niezależną Polskę

2022-03-28 9:37

Życie poświęcić warto jest tylko dla jednej idei, idei wolności! Jeśli walczymy i ponosimy ofiary, to dlatego, że chcemy właśnie żyć, ale żyć jako ludzie wolni, w wolnej Ojczyźnie” – napisał po wojnie w swoim dzienniku kpt. Zdzisław Broński „Uskok”, legenda lubelskiej partyzantki. Choć skończyła się wojna, oni dalej walczyli o wolną, niezależną Polskę. Żołnierze Wyklęci, jak ich nazwano, z bronią w ręku stawiali opór podporządkowaniu ojczyzny ZSRR i narzuconym siłą władzom komunistycznym. Nie zgadzali się na zniewolenie, walczyli do końca, mimo że w tamtych czasach czekała ich za to śmierć, a w najlepszym przypadku wieloletnie więzienie, katowanie, cierpienie i ból. Ten zbrojny opór stawiany czerwonej zarazie przez żołnierzy podziemia w latach 1944–1963 przez wielu historyków nazywany jest powstaniem antykomunistycznym.

Pod sowiecką okupacją

Po wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie polskie w 1944 r. i upadku Powstania Warszawskiego sytuacja AK-owców i żołnierzy podziemia była tragiczna. Walczący dotąd wspólnie z Rosjanami przeciwko Niemcom po zakończeniu zwycięskich operacji byli przez bolszewików prześladowani. Aresztowania i zsyłki na wschód były na porządku dziennym. Pod lupą NKWD, a następnie UB znaleźli się wszyscy, którzy nie godzili się na instalującą się pod auspicjami Sowietów władzę ludową. Ścigani, represjonowani, więzieni i mordowani nie zaprzestali swojej działalności. Na represje odpowiedzieli czynem. O wolną Polskę walczyli m.in.:„Nil”, „Zapora”, „Pług”, „Inka”, „Łupaszka” czy „Lalek”. Dla nich była to ta sama walka, którą podjęli w 1939 r., zmienił się tylko okupant.

Antykomunistyczne podziemie

Aby pozbawić NKWD pretekstu do represji, komendant główny AK gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek” wydał 19 stycznia 1945 r. rozkaz rozwiązania organizacji. Formalnie przestała istnieć, ale na jej bazie powstawały inne organizacje, które przeciwstawiały się sowieckiej agresji. W latach 1944–1956 o wolną Polskę walczyło ok. 200 tys. ludzi w różnych formacjach. Największą organizacją, która stanęła przeciw komunistom, było Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość (WiN). Zakładała ona przede wszystkim działanie drogą walki politycznej, dopuszczając jednak możliwość zbrojnej samoobrony. Silne oddziały działały w centrum: w okręgach białostockim, lubelskim i warszawskim. W latach 1945-46 organizacja liczyła ponad 30 tys. członków. Oprócz WiN działały również: Narodowe Zjednoczenie Wojskowe, operujące na wschodzie Polski i Mazowszu, Oddział Józefa Kurasia ps. Ogień na Podhalu, V (VI) Brygada Wileńska AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” na Białostocczyźnie, a następnie Pomorzu i Konspiracyjne Wojsko Polskie mjr. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”, działające głównie w Łódzkiem.

Walka Wyklętych

Polska znalazła się pod kontrolą leśnych oddziałów. Lasy zapełniły się żołnierzami podziemia, którzy nie godzili się na narzucony porządek. Grupy partyzanckie przeprowadzały akcje zbrojne wymierzone w funkcjonariuszy UB, milicji i aktywistów PPR. Niszczyli komitety partyjne i posterunki UB. Przeprowadzali akcje, w wyniku których uwolniono co najmniej kilkuset więźniów przetrzymywanych w komunistycznych katowniach. Atakowali konwoje i wykonywali wyroki śmierci na najbardziej gorliwych katach i szpiclach bezpieki. Prowadzili działania propagandowe, m.in. wydawali pisemka, w których informowali społeczeństwo, co naprawdę dzieje się w kraju.

Masowa walka skończyła się w 1947 r. Małe grupy partyzanckie działały do początku lat 50. Pojedyncze osoby pozostały w podziemiu nawet do początku lat 60. Ich działalność polegała jednak już nie na walce zbrojnej, ale na ukrywaniu się z bronią przed komunistyczną władzą.

Komunistyczne represje

Początkowo przeciw siłom antykomunistycznego podziemia wystąpił sowiecki aparat terroru, wspierany przez lokalnych zwolenników nowego porządku. Potem pierwsze skrzypce grały UB i KBW. Wyklętych aresztowano, wywożono do łagrów, torturowano. Tych, którzy przeżyli śledztwo, sądzono pod hasłem band dywersyjnych. Pozbawieni możliwości obrony, byli skazywani na śmierć lub długoletnie więzienie. Bezpośrednie represje trwały do 1956 r.

W latach 1945–1956 podczas walk z komunistami zginęło niemal 9 tys. żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Około 20 tys. zostało zamęczonych w więzieniach i aresztach. Sądy wojskowe skazały 5 tys. osób na karę śmierci.

Zamordowani patrioci byli grzebani potajemnie, najczęściej nocą, w dołach śmierci. Na obszarze więzień, gdzieś w rowie, pod płotem. Miejscem symbolicznym jest warszawska „Łączka”. Tylko nielicznym udało się przetrwać stalinowski reżim, mimo to władza ludowa nie dawała im spokoju. Jako „reakcyjni bandyci” stale znajdowali się pod obserwacją służb bezpieczeństwa. Wielu Wyklętych wybrało powrót do życia cywilnego pod zmienionym nazwiskiem.

Narodowy Dzień Pamięci

Święto upamiętniające Niezłomnych ustanowiono w 2010 r. z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Od 2011 r. pierwszy marca obchodzony jest jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. To data szczególnie symboliczna - 1 marca 1951 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN.

Cały artykuł w wersji PDF po polsku. Kliknij i ściągnij 

Cały artykuł w wersji PDF po angielsku. Kliknij i ściągnij

PLAKAT

i

Autor: GRAFIKA SE Jerzy Kaczmarczyk
SG super historia logotypy

i

Autor: SE