Pokrywa śnieżna w Anchorage w tym tygodniu przekroczyła 100 cali, bijąc rekord wszech czasów o tej porze roku. Przysporzyła też problemów – pod jej naporem runęły dachy dwóch firm. Temperatury utrzymują się w okolicach -17 F, co zmotywowało burmistrza do otwarcia ogrzewalni, w których bezdomni, ale nie tylko mogą złapać oddech i zjeść coś ciepłego. Szkoły zdecydowały się przejść na naukę zdalną. - Anchorage notuje najniższe temperatury od 15 lat - przyznał Brian Brettschneider, klimatolog.
Na południu, w Juneau, ulice i dachy pokryła śnieżna pierzyna po trwającej dwa dni śnieżnej burzy. Mierząca 6,4 stopy warstwa śniegu przykryła miasto ustanawiając nowy rekord opadów w styczniu. Przez większość tygodnia temperatury w Fairbanks utrzymywały się poniżej - 30 F.
W miasteczku Kotzebue, 550 mil na północny zachód od Anchorage, mróz sprawił, że olej opałowy zgęstniał tak, że systemy ogrzewania przestały działać. Rury zamarzły w całym mieście. Mieszkańcy co chwilę muszą wykopywać tunele w śniegu, by wydostać się z domów. - Męczy mnie głównie śnieg – powiedział DuShan Vujnovic, który pracuje dla Alaska Railroad. - Mam białe auto, więc czasami trudno je znaleźć – dodał. Niektórzy widzą plusy. - Jeśli lubi się spędzać zimę na świeżym powietrzu, to jest to jedna z najlepszych zim, jakie pamiętam – mówi Paul Ferucci, emerytowany lekarz z Anchorage.